Dormitorium Chłopców 1

— Coraz bardziej zaczyna mi się podobać określenie "sex friend". — powiedziałam i sapnelam czujac jego twardego penisa. Slytherinie. Trzymaj mnie w swoich wrednych ramionach bo ten chłopiec z pewnością należy do twojego domu.
— I to mam nadzieje ze nie raz..— dodałam seksownie oblizując usta i patrzac mu w oczy z porządaniem.

- Gdzie chcesz to zrobić ? - spytałem. Widać, że oboje tego pragnęliśmy i właśnie to zamierzałem dać sobie i jej.
- Nie wypuszczenie cię teraz - dodałem groźniej i włożyłem w nią jeden palec. Ściągnąłem jej spodnie, pod którymi nic nie miała, co jeszcze bardziej mnie zachęciło. Uklęknąłem przed nią, by lepiej oddać się temu jaką przyjemność jej dawałem. Postanowiłem dodać oliwy do ognia i zacząłem lizać wewnętrzną stronę jej ud.

— A co za różnica?— zapytałam obojętnie. Chciałam go mieć. Bez znaczenia gdzie. Rian chce, Rian dostaje.
Wciągnęłam gwałtownie powietrze czujac jego palec w sobie. Zacisnelam dłonie na jego ramionach patrzac na niego ciagle.
Zrobiło mi sie chłodno gdy zsunął dolna czesc garderoby. Jedyna jaka na sobie miałam.
Sapnelam głośno gdy jego wilgotny i ciepły jezyk przesunął się po moich udach.
Tym razem zacisnelam dłonie na jego włosach, przyciskając go blizej swojego krocza.

Wiedziałem, że się to jej spodoba
- Daje ci wybór, więc wybieraj - mruknąłem - Ty wybierasz przynajmniej dziś miejsce - dodałem.
Dołączyłem drugi palec w niej i zwolniłem nieco ruchy. Była tak wilgotna, że wchodziły w nią bez problemu.
- Kurwa, jesteś taka ciasna - sapnąłem - ilu w tobie było? - zapytałem będąc ciekaw, ponieważ nie mogło być ich wiele.
Teraz polizałem jej kobiecość, miałem nadzieję, że się ugnie pod naciskiem wrażeń.

— Dalejo raczej nie zajdziemy... Wiec moze byc lozko... a nawet i podłoga. — powiedziałam i drgnelam czujac drugi palec w sobie. Na jego pytanie, jedynie spokrzalam na niego i uśmiechnelam się mgliście. Ilu...? Jeden... A moze wcale... a moze dwoch...
Pociahnelam go za gęste włosy gdy jego jęzor przejechał po moim sromie.
Odchyliłam głowę, znow oblizując usta.
Przycisnelam jego glowe do swojej kobiecosci chcac wiecej.

Odsunąłem się od niej i wstałem
- Rozumiem, że jeszcze się spotkamy - powiedziałem, taksując jej pół nagie ciało.
- Zobaczymy się kiedyś ? - spytałem retorycznie.

Przełknęlam ślinę gdy się ode mnie odsunął i wstał. Przez moment nie docierało do mnie co się dzieje. Potrzebowałam chwili.
Po niej lekko drżącymi dłońmi schyliłam się po spodnie i wciągnęłam je z powrotem, zawiązując niepotrzebnie sznureczek.
Kiwnęlam krótko głowa rozglądając się lekko zdezorientowana za swoimi ciuchami i butami.
Jednym ruchem odgarnelam grzywke z rozgrzanego czoła.

Patrzyłem cały czas na nią, w bezpieczniej odległości
- Miło tak, co nie? - zapytałem jej
Zastosowałem dokładnie jej zagranie z kilku minut wcześniej
- Gdy nagle napalasz się na coś i tego pożądasz, ale druga osoba ci to uniemożliwia - dieslem, snując za nią wzrokiem

Nie odpowiedziałam. Co miałam powiedziec? Szczerze mowiac nie spodziewałam się tego. Ale No cóż. Nie zawsze jestem przewidywalna.
— Czesc. — odpowiedziałam zbierając swoje rzeczy z podłogi które kilkakrotnie mi wypadły z ramion. Albo biustonosz, albo but...

Nie wiedziałem, że aż tak ją zdezorientuje. Muślałem, że chlaśnie mi w twarz, a nie zacznie się zbierać. Podszedłem do niej i przytrzymałem ją za ręce, wyjmujac z jej dłoni wszystko, przewieszajac sobie jej rzeczy przez szyję. Wokalem, żeby mi przywaliła niż siedziała cicho.
- Nic kąśliwego mi nie powiesz? - spytałem

Spojrzałam na niego jakbym widziała go pierwszy raz w zyciu kiedy chwycił mnie za dłonie.
Zastanowiłam się chwile.
— Twoj zel pod prysznic śmierdzi czyms dziwnym...— powiedziałam nie do konca myśląc.

Nie wierzyłem w to co powiedziała, uniosłem tylko kącik ust w górę
- Nie byłaś w stanie wymyślić czegoś innego? - zapytałem, patrząc na nią.
Sam skazałem się na te tortury, wec teraz muszę je wycierpieć
- Walnij jakąś pierwszą ripostą, która przychodzi ci na myśl - dodałem.
"Naprawdę nie wytrzymymuje już, niech mi coś dowali, tak żebym przestał o niej myśleć, jak wyginałaby się pode mną" pomyślałem

Przechyliłam lekko głowę i pokręciłam nia z rozchylonymi ustami.
— Zielone ręczniki sa o wiele milsze dla oka niz żółte.
Ale czarne sa okej. — powiedziałam.
— No właśnie... Nic mi nie przychodzi do głowy...— powiedziałam lekko zaskoczona.

- Kurwa - zakląłem siarczyście, rzucając gdzieś jej ciuchy, które miałem przewieszone przez szyję. Popchnąłem Rian na łóżko, które było za nią. Miałem już dosyć czekania, więc musiałem na nią. Zacząłem całować jej szyję i dekolt, a ręką znów zacząłem jeździć po jej pochwie, jednak na razie przez spodnie.

Gdy popchnął mnie na lozko troche mi się to nie spodobało.
— Przestan. Juz nie chce — powiedziałam przygryzajac wargę. Wcześniej byłam rozpalona jak drewno w kominku ale gdy zrobił cos takiego... Nikt się tak jeszcze nie zachował. Niby olalabym to ale tym razem... Jakos ciezko mi z tym było. Naprawde poczułam sie zle ze tak mnie potraktował. Nawet nie potrafiłam mu odpyskowac.

- Mam przestać? - spytałem - Jeżeli tak, to mi to powiedz i droga wolna - stwierdziłem, znów całując ją w szyję. Zabrałem rękę z jej kobiecości i postawiłem obie przy jej głowie. Patrzyłem na nią przemierzając ją wzrokiem. Źle postapiłem to prawda, zachowałam się jak dupek, ale inaczej nie potrafiłem.

Znowu nie wiedziałam co powiedziec. To się działo zdecydowanie zbyt często..
Nie odzywałam się ani nie ruszałam. Tylko patrzyłam na niego gdy ten mnie oglądał. Moje serce zaczęło szybciej walić.
Miałam wrazenie ze za moment znow się odsunie...

Nie wiedziałem co robić. Ani mnie nie odepchnęła, ani też nie przyciągnęła, lecz teraz nie wiedziałem czy mam z niej zejść czy kontynuować. Chciałem zapytać jej jeszcze raz, żeby nie było że odpuściłem się strasznego czynu. Pochyliłem się nad nią i szepnąłem
- Jeżeli chcesz zejde z Ciebie albo będę kontynuował to co zacząłem - dodałem, patrząc to na jej usta to w jej przenikliwe oczy.

Przełknęlam ślinę probujac się odezwać. Kiwnęlam głowa i lekko uniosłam głowę, dotykając ustami jego ust.
Polozylam dlon na jego karku i wpiłam się w jego usta.

Społem się namiętnie w jej usta i położyłem rękę na jej policzku kładąc ją, spowrotem na łóżko sięgnąłem do gumki od jej dresów i zacząłem się nią bawić, pociągając za nią lekko. Nasz pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny, zagryzłem jej wargę, prosząc o dostęp.

Zamruczalam w jego usta gdy jego dlon bawiła się sznureczkiem spodni.
Rozchylilam usta i przytaknelam głowa dające mu znak.
Chciałam tego. Moze i się obawiałam ale chciałam. Ciekawe czy mocno się zdziwi jak do niego dotrę czemu jestem taka ciasna. Uśmiechnelam się w jeg usta.

Cholernie dobrze mi z nią było. Wsunąłem język do jej ust i zaczęła się między nami walka o dominację. Włożyłem rękę w jej spodnie i masowałem okrężnymi ruchami jej kobiecość, nie spieszyłem się, bo nie wiedziałem czy mi na to pozwoli, czy nie ucieknie mi.

Wydawało mi się... Czy zrobił się delikatniejszy?
Czujac jego jezyk wdzierający się miedzy moje wargi, wyszłam mu na preciw swoim. Tym razem mu odpuściłam. Pozwoliłam wygrać.
Zaczelam lekko wiercić się biodrami gdy poczułam jego dlon bezpośrednio na pochwie. Znow mnie nakręcił. I to mocno.

Wystarczyło tylko tyle, by wypchnęła swoje biodra , a mój penis już stał na baczność, gotowy w nią wejść. Położyłem drugi palec na jej łechtaczce i tym razem przyspieszyłem swoje ruchy, czując, że za chwilę będzie gotowa na moje palce.
Zacząłem teraz całować, jej szyję zbliżając się do jej dekoltu, drugą wolną dłonią podwinąłem jej koszulkę, zaczynając jeździć po nim palcami.

Temperatura miedzy nami była cholernie wysoka.
Nie raz zadrżałam pod jego dotykiem czy ruchem.
Ruchy dłoni ktora znajdowała się pod moimi spodniami przyspieszyły i stały się gwałtowniejsze.
Byłam cholernie podniecona tym co robił.
Dodatkowe pieszczoty jego ust i dłoni na moim dekolcie sprawiały ze zaczynałam się lekko pod nim wić, domagając się wiecej.

Słysząc jej jęki, byłem już twardy. Czułem, że jest już wystarczająco wilgotna, bym bez problemu włożył w nią dwa palce, gdy już to zrobiłem ścianki jej pochwy zaczęły się ściskać, przez co jęknąłem wyobrażając sobie, jak zaciska się na mnie.
- Cholera - zakląłem - Jak ty to robisz? - zapytałem nawiązując do tego jak ciasna była.
Gdy dalej wsadzałem w nią palce, zaczęły mi przeszkadzać jej dresy, dlatego wyjałem z nie palce i przestałem ja pieścić, schodząc z łóżka.

Steknelam gdy jego długie palce wsunely się we mnie bez oporu.
Moje ciało reagowało na niego bezbłędnie.
— Mowilam ci...Dam ci to czego większość ci nie da. — powiedziałam cicho. To ze żaden nie miał przyjemności zaznać mojego wnętrza, nie znaczyło ze nie byłam doświadczona w pewnych sprawach.
Nie. Wierze. Znow to zrobił. Miałam wrazenie ze zaraz się rozpłacze. Rozumiem. Raz się odegrał. Ale drugi raz juz nie był zabawny.
Usiadłam na lozku poprawiając bluzke.
— Jak mogłeś...

Zaśmiałem się cicho na jej reakcje i będąc przy jej nogach szybkim ruchem ściągłem z niej spodnie, tak gwałtownie że jej ciało ponownie opadło na łóżko. Po chwili znów znalazłem się na niej
- Jak mogłem co? - zapytałem głupio się uśmiechając i wpychajac w nią trzy palce, jeszcze szybciej je wyjmując. Każdy mój ruch był szybszy od poprzedniego.
Znów podwinąłem jej bluzkę i zacząłem całować i podgryzać jej brzuch.

Bardzo zabawne. Jeszcze nigdy się tak nie ubawiłam. Zacisnelam zęby następnie wydając z siebie krotki pisk gdy zerwał ze mnie spodnie, tym samym przywracając do poprzedniej pozycji.
— Jak mogłeś..— zaczelam ale nie dokończyłam bo tak się składa ze jego palce mnie rozproszyły.
Jeknelam czujac jego usta i zeby na swoim brzuchu.
Zacisnelam dłonie na poduszce po bokach głowy, wyginając się pod wpływem jego pieszczot.

Podwinąłem jej bluzkę tak, że jej piersi nie były już pod materiałem. Zerwałem z niej koszulkę, a jej strzępy rzuciłem gdzieś w kąt. Zacząłem się bawić jej piersiami, które idealnie pasowały do moich rąk. Jedną ręką ugniatałem jedną pierś, zaś drugą zajęły się moje usta. Podgryzały go i ssały, tak że dziewczyna wiginała się w łuk z rozkoszy.
Do moich trzech palcy w jej pochwie, doszły kolejne dwa. Tym razem postanowiłem zwolnić ruchy, by rozszerzyć ją w środku, tak aby była gotowa na mojego penisa, który aż się wyrywał by wydostać się z bokserek.

Tym razem koszulka ktora miałam na sobie, została dosłownie rozerwana.
Spojrzałam na niego, patrzac jak zabawia się moimi piersiami ktorych sutki były juz twarde jak kamień
Gdy tylko jego dlon prawie całkowicie znalazła się w moim wnętrzu, jeknelam głośno i wygielam się, zaciskajac uda.
Moj oddech i puls mocno przyspieszyły.
Dotyk chłopaka wywoływał u mnie reakcje ktorych nigdy wcześniej nie było. Sama jego osoba wyczyniała ze mna cuda. Dlaczego to właśnie on ma byc tym pierwszym...

Jej ciało było idealne, ale jednak to jaka ciasna była najbardziej mnie podniecało. Wyprostowałem się i wyciągnąłem rękę z jej pochwy, patrząc jej w oczy , oblizałem każdy palec z osobna
- Jesteś taka smaczna - powiedziałem gardlowym tonem.
Następnie rozchyliłem jej uda i usiadłam między nimi nachylajac się do jej ucha.
- Chcesz bym w ciebie wszedł? - spytałem. Nie chciałem później nieporozumień.
- Bo ja cholernie pragnę być w tobie, zobacz jaki twardy przez ciebie jestem - mruknąłem i przycisnąłem swoje biodra do niej, tak by nawet przez bokserki mogła poczuć go przy swojej kobiecości.

Patrzac z jaka lubieznoscia oblizuje palce z moich soków, poczułam przyjemny ucisk w podbrzuszu.
— Chce. — powiedziałam lekko zachrypniętym głosem.
Zacisnelam powiek i Steknelam czujac jak na niego działam.
— Bardzo chce.— powiedziałam zaczynajac się wiercić by mocniej czuć jego stwardnialego penisa

Szybko zdjąlem bokserki i mocniej rozszerzyłem jej uda.
- Ostrzegam, do dolikatnych nie należę - mruknąłem.
Chcąc się z nią podrażnić wsadzałem w jej wejście tylko główkę penisa, szybko ją wyjmując. Była tak mokra, że powinni z jej soków robić żele intymne. Ponowiłem z nią zabawę znów wciskając tylko główkę mojego przyrodzenia. Złapałem zębami za jeden z jej sutków i zacząłem go ssać. Dodatkowo by podniecić ją bardziej dlatego masowałem jej łechtaczkę okrężnymi duchami.

Zaczelam oddychać głęboko gdy się tylko się rozebrał. Miałam wiele porównań... ale zdecydowanie wygrywał w rankingu.
— Mhm..— mruknelam rozkładając szerzej uda.
Gdy juz myślałam ze zacznie we mnie wchodzić, ten zaraz sie wysunął. Co za...
To co się ze mna działo było niesamowite.
Syknelam głośno gdy złapał zębami moj sutek. Jednocześnie zaczelam się wyginać w każda strunę kiedy dodatkowo stymulowal mnie dłonią. Chciałam juz to zrobic. Poczuć go w sobie.
— Tyler... Zrob to..

Tylko tego potrzebowałem, by zacząć działać. Nie przestając zajmować się jej piersiami, wsunąłem się w nią gwałtownie, a następnie powoli wyszedłem, będąc lekko zszokowany tym co odkryłem
- Czy ty jesteś - zacząłem, jednak musiałem zmienić czas, bo by nie pasowało - czy ty, do kurwy nędzy byłaś dziewicą? - spytałem.

Gdy tylko się we mnie wbił, krzyknęłam i mocno zacisnelam dłonie na poduszce, mimowolnie spinając wszystkie mięśnie. Merlinie co to było...
Kiedy się wysunął spojrzałam na niego przełykając ślinę.
— O co ci chodzi?

Przełknąłem ślinę i popatrzyłem na jej ciało
- Czy byłaś dziewicą zanim weszlaś do tego pokoju? - spytałem. Chociaż tak na prawdę wcale nie chciałem przestawać, tylko wypieprzyć ją tak by jutro nie mogła się podnieść. By to doświadczenie, było najlepszym w jej życiu.

— Będąc w nim jeszcze nia byłam. — powiedziałam ledwie słyszalnie.
Nie wiedziałam co teraz zrobi. Nie chciałam zeby mnie teraz zostawiał. Chciałam to z nim zrobic. Zdecydowałam się na to juz.

Ponownie wszedłem w nią gwałtownie i zacząłem przyśpieszać. Głowę miałem przy jej uchu, więc jęknąłem jej do ucha gdy ponownie w nią wszedłem. Jej ścianki zatrzymywały mnie w środku, przez co zacząłem dochodzić.
- Kurwa Rian - zakląłem siarczyście - dlaczego ty mnie tak podniecają - mówiąc to przyjechałem językiem po jej uchu, a ręce umieściłem na jej piersiach, które ugniatałem i szczypałem.

Znow krzyknęłam, tym razem ciszej gdy wszedł po sam koniec.
Nie sądziłam że to az tak przyjemne uczucie.
Czułam ze wypełniał mnie cała swoja wielkością. To było Zajebiscie podniecające.
Jego jęki doprowadzały mnie do szaleństwa.
Zaczelam stękać czujac jak robi mi się coraz ciaśniej. Jeczalam i wręcz skomlałam gdy czułam jak powoli się na nim zaciskać. Ugięłam kolana i maksymalnie rozlozylam nogi.

- Grzeczna dziewczynka - mruknąłem, gdy rozłożyła szerzej swoje uda. Teraz zacząłem po woli w nią wchodzić i zatrzymywać się na końcu, by następnie wyjąć go z niej równie powoli. Czułem zaciskając się na mnie mięśnie dziewczyny. Nigdy chyba czegoś takiego nie doświadczyłem. Pieprzyłem nie jedną dziewicę, ale ta była niezwykła. Wystarczyło jej jedno jęknięcie, a mój penis już stał na baczność, przy innych podnosił się, gdy były całe nagie, a i tak musiałem myśleć o innych rzeczach, by się utrzymał. Za to przy Rian tego problemu nie było, wręcz przeciwnie, działała na mnie aż nadto.

Patrzyłam mu w oczy gdy zwolnił tempo. Z nim każde tempo było idealne.
Nie odrywałam wzroku od jego tęczówek. Nie potrafiłam. Były tak cholernie hipnotyzujące ze człowiek miał wrazenie ze w nich tonie. A ja chciałam w nich tonąc. Bałam sie troche samej siebie bo takie reakcje nie były normalne w moim przypadku.

Popatrzyłem przelotnie na nią, jednak widząc że mi się przygląda, wyjałem z niej swoje przyrodzenie i położyłem się tak by nasze twarze były na tej samej wysokości
- Coś nie tak? - spytałem, następnie obróciłem nas tak, że to ona siedziała na mnie, a ja leżałem na łóżku. Przez to, by utrzymać równowagę rozłożyła swoje nogi, po obu stronach moich bioder. Miałem idealny widok na nią z góry.

Nie spodobało mi się to.
Na jego pytanie zaprzeczyłam głowa. Wszystko było idealnie. Gdy nas obrócił, usiadłam na jego biodrach, dosłownie czujac jak moje soki zaczynaja płynąc. No ładnie.
Oparłam dłonie na jego klatce piersiowej po czym powoli pochyliłam się i zaczelam całować jego usta chcac nasycić się ich smakiem.