Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Miriam Lawson

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Miriam Lawson

Miriam Lawson


Liczba postów : 11
Join date : 16/09/2017

Miriam Lawson Empty
PisanieTemat: Miriam Lawson   Miriam Lawson EmptySob Wrz 16, 2017 6:21 pm

1. Imię Miriam
2. Nazwisko Lawson
3. Wiek (od 15 do 21 lat) 19 lat
4. Informacje o rodzinie - krew: czysta, półkrwi, mugolak: półkrwi
5. Wygląd: Dziewczyna jest niezbyt wysoką, ale też niezbyt niską, zgrabną personą. Jej naturalny kolor włosów zawsze utrzymywał się idealnie na jej czuprynie przez najróżniejsze specyfiki oczywiście z naturalnych składników. Ma heterochromię, jedno jej oko jest koloru niebieskiego, a drugie brązowego.
6. Charakter: Jest to miła dziewczyna, z uwagi na swoją przypadłość nie ocenia ludzi po wyglądzie, ale gdyby miała taką możliwość i tak by tego nie zrobiła. Miriam jest szczera, powie jeśli będzie się czuła niekomfortowo lub jeśli po prostu jej nie podpasujesz. Mimo tego jest strasznie uroczą osobą, czego cholernie nienawidzi. Nie czuje się gorsza ze względu na swoją ociemniałość ani trochę, więc kiedy ktoś tylko jej to zasugeruje, nawet się tym nie przejmie.
7. Zwierze - do wyboru: pies, kot, królik, sowa, żaba, szczur, ropucha: Pies przewodnik, czarny lablador
8. Patronus - proszę, aby się nie powtarzały: Daniel
9. Przedmiot, w którym postać jest dobra oraz ten, w którym jest zła: Dobra w OPCM zła w Transmutacji
10. Różdżka - napisać z jakiego drzewa, ile cali, z czym: 10 i ćwierć cala, grab, włókno ze smoczego serca, sztywna.
11. Historia: Miriam Lawson to całkiem normalna dziewczyna, która poczęta została dwunastego sierpnia tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego ósmego roku w Falls Church w stanie Virginia. Jest potomkinią jednego z kolonistów, wysłanych do Virgini mniej więcej w roku tysiąc dziewięćset dziesiątym. Żadne z pokoleń rodziny Lawson nie wyjechało z miasteczka na więcej niż parę miesięcy, każdy jej członek cenił rodzinne miasto i nie chciał się z nim żegnać....do czasu.
Miriam dorastała w dosyć spokojnej okolicy, w której stały jedynie białe, piętrowe domy z czarnymi dachami i kominami tego samego koloru. Każdy dom miał przy sobie podwórko, jednak ogród rodziny Laswon różnił się od każdego innego w okolicy chyba wszystkim. Na pewno był z nich wszystkich największy, bo osiągnął wielkość trzech takich domów jak ten, w którym mieszkała kobieta. Wchodziło się do niego niezbyt łatwo. Najpierw trzeba było znaleźć dosyć duży pęk kluczy, które Miriam chowała w specjalnym zagłębieniu we wnętrzu pustej budy po zmarłym psie. Kiedy już odkryło się tajną skrytkę, dobiegał czas na poszukiwanie wejścia, jednak to nie było aż tak skomplikowane, bo z zadbanego żywopłotu delikatnie wystawała zardzewiała, metalowa klamka. Wystarczyło tylko włożyć któryś z kluczy i go przekręcić, no właśnie tylko który? Oczywiście ten największy i wyglądem najstarszy, bo cały obdrapany z lakieru i pełen rys. Po wejściu do "Tajemniczego ogrodu" naszym oczom ukaże się porośnięta huśtawka, jakimiś giętymi gałązkami ze sztywnymi, błyszczącymi, żywo zielonymi listkami, które w dotyku były gładkie i śliskie. Dziewczyna zwykle przystawała przy niej i dokładnie przyglądała się owym listkom po czym delikatnie siadała na drewnianej półeczce, która stanowiła dół huśtawki. Obok niej stało wielkie drzewo, a dokładniej płacząca wierzba z trzema, grubymi gałęziami na samej górze. Przez jedną z nich został przewiązany gruby sznur, dzięki któremu deseczka mogła służyć za jakiekolwiek siedzenie. Można było tak siedzieć godzinami, jednak to, co kryło się za spadającymi gałęziami drzewa było jeszcze bardziej interesujące. Trzeba było tylko przejść kilka kroków i odsunąć długie, zwisające w dół linki z zielonymi liśćmi, a przed naszymi oczami ukazywała się magiczna kraina Miriam. Można tu było zobaczyć najróżniejsze odmiany kwiatów poukładanych w idealne kompozycję. Między grządkami wiły się wąziutkie dróżki niczym na leśnej polacne, a na samym końcu po prawej stronie widniała drewniana, hebanowa altanka, której wnętrze było lepiej urządzone niż niejedno mieszkanie czy dom. Na ławeczkach były cienkie poduszeczki, a sufit był ozdobiony dużym, wzorzystym materiałem i białymi lampeczkami, które zapalały się od razu, kiedy na dworze się ściemniało. Tak samo było ze wszystkimi innymi światłami w ogrodzie, więc w nocy wyglądał równie cudownie jak za dnia. Przez dwadzieścia cztery godziny to miejsce było aż wypełnione zwierzętami. Na polance kicały zajączki i króliki, latały motyle chyba wszystkich gatunków i kolorów, ćwierkały ptaki, które swoje gniazda po czasie umieściły na wierzbie i bzyczały wszelkie inne owady jak pszczoły i bąki. Miriam codziennie dbała o swój ukochany ogród, który zostawiła jej matka, kiedy zmarła tuż przed dziesiątymi urodzinami swojej jedynej córki. Dziewczyna zawsze uważała ten kawałek ziemi jako prezent na do widzenia i na urodziny. W tamtym czasie była zamkniętą w sobie, nieśmiałą dziewczynką, która wręcz nienawidziła chodzić do szkoły. Zapytacie dlaczego? Powód był błahy, bo nie chodziło o nic innego jak o odmienny kolor oczu dziewczynki, jedno oko mianowicie miała brązowe, a drugie głęboko błękitne niczym wody Florydy. Jednak nie wszyscy akceptowali jej "odmienność". Koledzy i koleżanki z klasy bardzo nie lubili tego, że jest inna w jakikolwiek sposób, więc po prostu odtrącili ją od siebie i pozostawili samą, gdzieś w kącie. Po kilku latach ogród nastoletniej już Miriam odwiedził biały kot, jednak nie był to zwyczajny kot, jak mogło się wydawać na początku. Kiedy dziewczyna wzięła go na swoje kolana i spojrzała w jego cudowne oczy i uroniła parę łez. Dlaczego płakała nad znalezionym kotem zapytacie. Oczy kota, a raczej kotki jak się okazało były w połowie brązowo-pomarańczowe, a w połowie błękitne, zupełnie tak samo jak oczy Miriam. Dziewczyna postanowiła w pewnym sensie zatrzymać Melly u siebie, nie chciała zmuszać jej do życia w domu, więc w dzień dokarmiała ją kładąc przy altance dwie miseczki- jedną z wodą, a drugą z jedzeniem- a w nocy wpuszczała ją do środka drewnianej budowli. Podczas tej opieki, dziewczynka zaakceptowała swoją odmienność i więcej nie przejmowała się opinią innych na temat swoich oczu, a już w późniejszych latach swojej młodości znalazła przyjaciół i chłopaka, który stał się dla niej strasznie bliski. W wieku siedemnastu lat, kiedy nadal mieszkała w rodzinnym mieście, razem z kilkoma przyjaciółmi i wspomnianym wcześniej chłopcem, udała się samochodem na paradę, którą miasteczko organizowało co roku, jednak na tyle daleko od miejsca zamieszkania Miriam, że jej ojciec pozwolił jej wziąć w niej udział dopiero teraz. Chociaż może to była zła decyzja.....
Chłopak o imieniu Tom, który przyjechał po swoją bliską przyjaciółkę wjechał w inny samochód na ostrym zakręcie. Kierowca pojazdu jadącego z naprzeciwka zmarł na miejscu, oba samochody były do kasacji, ale zanim zabrano chłopakowi prawo jazdy, za nim nieznany im mężczyzna i jedna z przyjaciółek dziewczyny doczekali się pogrzebu....dziewczyna trafiła do szpitala. Rozbita szyba auta rozprysnęła się na malutkie kawałeczki, a kilka z nich wylądowało w oczach dziewczyny. Niestety nie udało się ich uratować i od tamtej pory dziewczyna jest ociemniała, bo tak właśnie nazywa się osoby, które nabyły ślepotę po piątym roku życia. Zakochany do tej pory w niej chłopak przychodził do niej codziennie, jednak kiedy dowiedział się, że utrata wzroku jest nieodwracalna, przestał. To tylko jeszcze bardziej przygnębiło dziewczynę, która i tak miała niemały problem na głowie.
Po powrocie do domu nawet nie chciała wchodzić do ogrodu, przecież nie mogła już zobaczyć jego piękna, nie mogła trafić do hebanowej altanki, ani nawet nakarmić swojego pupila jakim była Molly. Miriam przestała wychodzić ze swojego pokoju pomijając dni, w których ojciec dziewczyny prowadził ją po całym domu tak, żeby mogła poznać go od innej strony, od strony z której kompletnie nic nie widziała. Po kilku tygodniach znała położenie każdego przedmiotu w tym domu, bo jej tata zawsze odkładał wszystko na miejsce. Tylko jeden przedmiot nigdy nie został nawet podniesiony, były to czarne okulary z czarnymi szkłami, które zwykle noszą ludzie niewidomi. Miriam stanowczo powiedziała im nie, nie chciała zwracać na siebie uwagi poprzez te cholerne okulary. Po kilku tygodniach od wyjścia ze szpitala, Mark, bo tak miał na imie ojciec dziewczyny, przyprowadził do domu psa przewodnika odpowiednio wyszkolonego i gotowego do pomocy. Miriam wróciła do szkoły i ukończyła ją z wynikiem bardzo dobrym, wszyscy nauczyciele pomagali jej jak najbardziej mogli, a ku jej zdziwieniu, rówieśnicy traktowali ją jak dawniej. Tylko jeden chłopak już więcej się do niej nie odezwał..już więcej nie podszedł tak blisko, żeby mogła z nim porozmawiać. Miriam myślała o nim dniami i nocami, obwiniała siebie za okropny pomysł z durną paradą, jednak już nic nie mogła zrobić. Po ukończeniu szkoły, dziewczyna postanowiła spróbować samodzielności. Jack-pies przewodnik- znał ją już na tyle dobrze, że mógł jej pomagać we wszystkich sprawach, w których był potrzebny.Tak samo zdziwiła się kiedy udało jej się usiąść na drewnianej huśtawce, poczuła jak coś wskakuje jej na kolana. Po chwili usłyszała ciche mruczenie i już dobrze wiedziała, że ma na kolanach Molly, cudownego, białego kotka, którym zawsze się opiekowała. Domyśliła się oczywiście, że jej tata codziennie wstawał rano i pielęgnował ogród, a trzy razy dziennie dokarmiał kotkę, która jak się okazało była w ciąży i urodziła trzy kociaki.
12. Wizerunek, którego używasz dla postaci: Random pani z pinteresta
13. Ciekawostki (jak ktoś chce)
Przez całe jej życie uczyła się różnych zaklęć z księgi, którą dała jej matka w prezencie gdy była jeszcze malutka, jednak dopiero w wieku dziewiętnastu lat wstąpiła do Hogwartu.
Powrót do góry Go down
Leticia Hale

Leticia Hale


Skąd : Oslo, Norwegia
Liczba postów : 1242
Join date : 09/07/2016

Miriam Lawson Empty
PisanieTemat: Re: Miriam Lawson   Miriam Lawson EmptySob Wrz 16, 2017 6:45 pm

Miriam Lawson 00d6c97ca98db
Powrót do góry Go down
 
Miriam Lawson
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: WAŻNE :: Postacie :: Uczniowie-
Skocz do: