Postanowiłam się przebrać. Byłam sama w pokoju, więc nie bałam się, że ktoś może wejść i zdjęłam ubrania bez wyjścia do łazienki. Założyłam krótką, żółtą sukienkę i czarne trampki - barwy mojego domu. Nawet poza Hogwartem musiałam jakoś pokazywać, gdzie należę. Rozczesałam włosy szczotką i spięłam w wysoki kucyk. Mój kark wreszcie miał dopływ do świeżego powietrza.