Pokój Jamesa Shadows

-Mówisz że poczuje tą opiekę? W takim razie jest to coraz bardziej intrygujące i chętnie się o tym przekonam. Ciekawe czy będzie warto - zaśmiała się cicho i upiła łyk trunku

- Myślę, że będzie - kiwnąłem głową, upiłem znów łyk.

-W takim razie trzymam cie za słowo - powiedziała pijąc kolejny łyk trunku po czym wstała z krzesła. Powolnym krokiem podeszła do jego półki z płytami i zaczęła patrzeć za czymś co może znać

Patrzyłem wciąż na nią, stała dwa metry ode mnie, przez co świetnie widziałem jej atrakcyjną figurę. Ciekaw byłem co wybierze, jeśli rozpozna. Jedynie rock i metal mogła znaleźć.

Kobieta wertowała płyty szukając czegoś dla siebie. Po chwili wyjęła z tej rozległej kolekcji jedną z płyt Rammsteina a w drugiej miała the Wall pink Floydów. Patrzyła na nie badając dokładnie jakie piosenki się na nich znajdują

- Rammsteina znasz? Porządny, dobry zespół - stwierdziłem. - W ich wykonaniu nawet niemiecki jest piękny.

- Tak znam i bardzo lubię. W sumie moja "szczęśliwa" piosenka jest od nich- powiedziała z uśmiechem - Tak niemiecki brzmi bardzo wdzięcznie w ich wykonaniu - powiedziała z uśmiechem odkładając druga płytę na swoje miejsce

- "Szczęśliwa"? - uniosłem pytająco brew.

-Sprawia że jakoś mniej się denerwuje i mam wrażenie że dam radę ze wszystkim. Wiesz jak są te szczęśliwe przedmioty amulety ect. Poprostu wierzysz że szczęście ci sprzyja - powiedziała z uśmiechem odwracając się w jego stronę

- Ale która to piosenka? - zapytałem jeszcze bardziej zaciekawiony.

-Powiem o ile mnie nie wyśmiejesz - powiedziała z lekkim rozbawieniem idąc powoli w jego stronę

- Czemu miałbym Cię wyśmiewać? - zmarszczyłem brwi.

-Bo trochę głupio to brzmi z moich ust - powiedziała ze śmiechem - mają szczęśliwą piosenką jest pussy - powiedziała z lekkim rumieńcem i zażenowaniem

- Kobieto, Pussy to jedna z moich ulubionych piosenek! - dopiłem alkohol w szklance do końca.

-O mężczyno, nie miałam nawet o tym pojęcia - powiedziała z rozbawieniem opierając się tyłem do stołu i sięgnęła swoją szklankę - czyli nie wyszłam na dziwną? - spytała z uśmiechem i upiła łyk szkockiej

- Ależ skąd. Ewentualnie, jeśli wolisz inaczej, to możemy uznać, że oboje jesteśmy dziwni - zaśmiałem się.

-Każdy jest dziwny więc jak pasuje Ci stwierdzenie że oboje jesteśmy dziwni to może być i tak -powiedziała z uśmiechem

- W każdym bądź razie ja nie jestem tak atrakcyjny jak Ty. Przebijasz mnie swoją atrakcyjnością niczym Ania Michała, tylko że ona dziesięć razy bardziej - odparłem z rozbawieniem i wstałem z krzesła, podszedłem do niej i objąłem ją w pasie, po chwili spojrzałem w jej oczy.

-Już tak sobie nie umniejszaj mój drogi. Też jesteś atrakcyjny i cholernie gorący panie Shadows - powiedziała z uśmiechem patrząc mu w oczy. Jego ręce wydawały się silne i pewne, w których mogła by być bezpieczna. Delikatnie dłonią przejechała po jego zaroście

- Cóż, stwierdzam fakty - zamruczałem i ją pocałowałem namiętnie.

Kiedy ją pocałował poczuła że temperatura znowu skoczyła ku górze. Odwzajemniła jego pocałunek oplatając ręce za jego szyją. Może i alkohol szumiał w jej uszach, ale to jej nie przeszkadzało, liczyło się co tu i teraz

Kontynuowałem pocałunek, pod wpływem chwili, impulsu, położyłem dłonie na jej pośladkach.

Całowała go, jednak lekko onieśmieliła się kiedy poczuła dłonie na swoich pośladkach. Jedną z dłoni uwolniła i powoli nią zjechała wdłuż jego tłowia błądząc po jego cudnym ciele

Przerwałem na chwilę pocałunek gdy zabrakło mi tchu, po czym znów go kontynuowałem i objąłem ją mocniej.

Kiedy przerwał też zaczerpnęła oddechu a kciuki wbiła za jego spodnie. Całowała go pewniej i namiętniej, przyległa do niego całym ciałem czując jego odurzający zapach.

Zamruczałem w jej usta i zacząłem ją powoli rozbierać, wiedziony chwilą, namiętnością i alkoholem.

Uśmiechnęła się delikatnie i pomogła mu znaleźć suwak do sukienki. Ona sama zaczęła powoli odpinać guziki w jego koszuli. Alkohol i namiętność było połączeniem idealnym, w sumie pomógł jej nie myśleć o tym jakie mogą być konsekwencje tego wszystkiego. Obchodziło to kogoś? Raczej nie w tej chwili

Po odsunięciu suwaka zdjąłem jej sukienkę i pomogłem zdjąć swoją koszulę, po czym zająłem się pozbawianiem jej bielizny.

Została w samej koronkowej bieliźnie w kolorze błękitu i ile to jakoś nie dziwiło specjalnie, tak pewnie gdyby James na nią spojrzał ujrzał by tatuaż na boku przedstawiający wilka i kruka. Zrzuciła z niego koszulę i delikatnie dłońmi przejechała po jego torsie zbliżając się do spodni które trochę tutaj przeszkadzały.

- Ciekawe tatuaże - zamruczałem zdejmując jej stanik, jej rękę dyskretnym ruchem poprowadziłem do rozporka spodni.

-Jest wiele innych ciekawszych rzeczy - mruknęła z kocim uśmiechem, powoli rozpinając jego pasek i spodnie. Czuła pod palcami że trzeba uwolnić orke tzn Krakena

- W to nie wątpię - wymruczałem biorąc jej sutka w usta i zaczynając ssać oraz podgryzać.

Cicho mruknęła kiedy zaczął pieścić jej sutka a ona zsunęła z niego spodnie i dłonią przejechała po jego kroczu

Naprężył się od jej dotyku, natomiast ja podniosłem głowę wyżej i zacząłem obsypywać jej szyję pocałunkami.

Delikatnie się uśmiechnęła i mruknęła czule nad jego uchem. Jego usta były tak delikatne i ciepłe. Pewnym ruchem ręki zdjęła z niego bokserki i delikatnie zaczęła masować jego naprężoną męskość.

Oblizałem jej szyję i otarłem się członkiem o wejście do kobiety.

Przeszedł ją przyjemny dreszcz i intensywniej masowała jego krakena który pewnie wolał by być w wilgotniejszym otoczeniu

W końcu nie wytrzymałem i powoli, subtelnie wszedłem w nią.

Cicho westchnęła kiedy w nią wszedł i ugryzła go w szyję a jej dłoń powędrowała na jego pośladki które delikatnie zaczęła masować.

Jęknąłem cicho kiedy mnie ugryzła, zacząłem się w niej poruszać i zassałem się na jej szyi.

Zaczęła cicho jęczeć i pomrukiwac wbijając swoje pazurki w jego plecy i delikatnie nimi po nich jedziła

Jęknąłem cicho i lekko przyspieszyłem, podciągnąłem głowę wyżej by się wpić w jej usta, palce wplotłem w jej włosy na czas pocałunku.

Jej pojękiwania zostały uciszone w tym pocałunku, odwzajemniła go namiętnie i z pasją delikatnie przygryzając co jakiś czas jego wargi a dłońmi znowu objęła go za szyją delikatnie wbijając paznokcie w jego kark

Owe paznokcie dodawały mi doznań, wszedłem nieco głębiej w nią niż wcześniej. Jej usta były takie miękkie...

Cicho jeknęła między pocałunkami przygryzając mocniej jego warge i mocniej wbiła paznokcie drapiąc go przy tym. Już od dawna nie czuła się aż tak dobrze