Temat: Re: Skrzydło szpitalne Czw Mar 02, 2017 11:29 pm
Westchnęłam. — Nie przedawkowalas ich przypadkiem?— to właśnie podejrzewałam. Zakręciłem flakonikiem mieszając jego zawartość.
Annabelle de Violine
Skąd : Irlandia, Dublin Liczba postów : 815 Join date : 12/07/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Czw Mar 02, 2017 11:48 pm
- Wzięłam dwie t-tabletki, byłam wtedy zbyt agresywna, m-musiałam się uspokoić. - spojrzałam na swoje dłonie, które szybko splotłam ze sobą. Brak pierścionka na palcu serdecznym dobijał mnie. Nawet nie jestem w stanie stwierdzić czy żałuję tego czy nie... Nie, nie mogę tego żałować. Całkowicie mnie olał, zapomniał o mnie i o tym wszystkim co nas łączyło. Każdy o mnie zapomniał... Teraz ja zapomnę całkowicie o nich... - To były moje ostatnie tabletki, więcej nie wezmę. - nie wiem czy to było kłamstwo czy nieszczera obietnica...
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Pią Mar 03, 2017 6:53 pm
Chciałem odpowiedzieć coś nauczycielce, jednak w tym momencie do skrzydła szpitalnego przyszła jakaś dziewczyna, a w tym czasie, pielęgniarka, która właściwie nią nie jest, zajęła się gryfonką. W tym czasie zacząłem patrzeć na Cong Conga. Pomimo iż nic nie mówiłem, moje myśli jedynie krzyczały aby on się wybudził. Musiało to bardzo irytować Soo, bo moje przemyślenia kręciły się tylko a wyłącznie wokół tego zdarzenia.
Anastasia Lankford
Liczba postów : 247 Join date : 29/10/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Pią Mar 03, 2017 8:27 pm
Popatrzyłam na Gryfonke. Przysunelam sobie krzesło i usiadłam obok jej lozka. — Chcesz o tym porozmawiać?— zapytałam spokojnie zeby jeszcze bardziej jej nie przestraszyć.
SooAh Kwon Admin
Wiek : 24 Skąd : Korea Południowa Liczba postów : 2651 Join date : 11/06/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Pią Mar 03, 2017 8:41 pm
Hej wieśniaku. Nie denerwuj sie tak. I nie przejmuj. Przecież cie nie zostawię.— powiedziałam słabo e jego myślach. W tym samym czasie pies podniosl sie z lozka i stanął na nim otrzepując sie. Zeskoczył na podloge i podbiegł do lozka właścicielki kładąc na nim przednie łapy i owąchując dziewczynę.
Annabelle de Violine
Skąd : Irlandia, Dublin Liczba postów : 815 Join date : 12/07/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Pią Mar 03, 2017 8:43 pm
- Kiedyś byłam osobą uzależnioną od ludzi, nie od tabletek. - patrzyłam w przestrzeń przed sobą - Podczas mojego rocznego wyjazdu każdy o mnie zapomniał, ludzie dla mnie najważniejsi stali się nikim. Siostra, mąż, przyjaciele i znajomi. - przeniosłam wzrok na pielęgniarkę - Ciekawe czy kiedykolwiek o mnie pomyśleli. Czy jeszcze żyję, czy cokolwiek mi się stało? To wszystko wprawiło mnie w taki stan. - zacisnęłam dłonie - Ale to nieistotne. - próbowałam się uśmiechnąć.
Anastasia Lankford
Liczba postów : 247 Join date : 29/10/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Pią Mar 03, 2017 8:54 pm
— Zamiana ludzi na tabletki w niczym Ci nie pomoże. — powiedziałam najbardziej oczywista rzecz na świecie. — Nie zgłoszę tego dyrekcji. — dodałam w koncu. — Ale wybierz liczbę miedzy 10 a 40. Tylko piątkami. 10,15,20,25 i tak dalej. — westchnęłam patrzac przy okazji co robi pies. — Wybieraj ostrożnie.
Annabelle de Violine
Skąd : Irlandia, Dublin Liczba postów : 815 Join date : 12/07/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Pią Mar 03, 2017 9:03 pm
- 5 - odpowiedziałam zrezygnowana, patrząc na kobietę. Zacisnęłam ręce mocniej, majachając nerwowo nogami w powietrzu.
Anastasia Lankford
Liczba postów : 247 Join date : 29/10/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Pią Mar 03, 2017 9:24 pm
Spojrzałam na Annabelle. — Z racji tego ze leki najwyraźniej jeszcze działają bo twoja zdolność myślenia sie waha, odejmuje Gryfonom 20 punktów. — powiedziałam. — Od dziesięciu. Piątkami. To był słaby test ale sie udał. — postukalam palcami o buteleczkę. — Jak sie czujesz? Słabo? Śpiąco moze?
Annabelle de Violine
Skąd : Irlandia, Dublin Liczba postów : 815 Join date : 12/07/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Pią Mar 03, 2017 9:36 pm
- Usłyszałam słowo klucz o piątkach. - zagryzłam wargę - Ale przecież nie przedawkowałam, zażyłam przepisane mi leki, z jakiego powodu Gryffindor ma ucierpieć? Że mnie tu przyprowadzono? Że zmarnowała pani na mnie czas? To jakaś kara by po raz kolejny udowodnić mi, że jestem bezwartościowa, a jedyne co potrafię to zaszkodzić ludziom dookoła. - przeniosłam wzrok gdzieś w bok, zaciskając zęby.
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sob Mar 04, 2017 8:25 pm
Zauważyłem, że pies się poruszył.-Przecież wiesz, że mówienie, abym się nie martwił, zadziała odwrotnie-pomyślałem patrząc na jej twarz, która nadal pozostała bez wyrazu. Uczucia jakie mną kierowały były porównywalne do tych, jakby tysiące szpilek wbijało ci się w serce. Nigdy nie rozumiałem w tych mdłych dramatach momentów gdzie bohaterowie płaczą. Teraz, gdy miałem sam ochotę to zrobić, pojąłem uczucia tych postaci. Uczucia. Czy to nie brzmi beznadziejnie i tandetnie w mojej głowie?
Anastasia Lankford
Liczba postów : 247 Join date : 29/10/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 5:09 pm
— Nie. — powiedziałam zniżając głos. — Dlatego ze masz szczescie ze tu przyszłaś i ze ja tutaj byłam. Inaczej skończyłoby sie to gorzej. Wiec... Nie mow ze zmarnowałaś moj czas i uspokój sie. Zostań tu troche żebyś jeszcze nie była sama po tym.— powiedziałam uśmiechając sie ciepło. — Jesli będziesz chciała porazmawiac to wiesz ze mozesz przyjść do mnie?
SooAh Kwon Admin
Wiek : 24 Skąd : Korea Południowa Liczba postów : 2651 Join date : 11/06/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 5:17 pm
Gdybym była pewna ze to pomoże to bym z toba.. Chwila Wydaje mi sie czy Cong Cong mnie obwąchuje? zapytałam zdziwiona. Obudził sie?! On sie obudził?!
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 5:49 pm
-Tak, obudził się- pomyślałem wpatrując się w poczynania psa. Pomimo iż na twarzy nadal był grymas, ucieszyło mnie, że się obudził.-To byś ze mną, co Kwon?- zaśmiałem się w myślach.
SooAh Kwon Admin
Wiek : 24 Skąd : Korea Południowa Liczba postów : 2651 Join date : 11/06/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 6:42 pm
Collins. Czy ty właśnie zwróciłeś sie do mnie po nazwisku? Ehh... Masz szczescie ze jestes starszy... pies zaczął ciagnąc mnie za szatę i drapać po udzie. Całe lozko zaczęło sie ruszać. Uspokoj go bo zaraz rozwali lozko... I mnie przy okazji.
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 7:11 pm
-Hej Cong Cong- rzuciłem w stronę psa. Zaraz potem gwizdnąłem i dopiero wtedy zwierzak zwrócił na mnie uwagę- Zostaw łóżko- powiedziałem patrząc na niego. Wyglądał jakby rozumiał-Zostaw- powtórzyłem. O dziwo posłuchał się mnie. Nie pomyślałbym, że to zrobi, a jednak.
SooAh Kwon Admin
Wiek : 24 Skąd : Korea Południowa Liczba postów : 2651 Join date : 11/06/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 7:15 pm
Grzeczny pies. Pilnuj go. Niech nie siedzi tu cały czas. Jak będziesz szedł do dormitorium to wez go ze sobą prosze. Bedzie grzeczny. powiedziałam cicho za pomocą mysli. Strasznie chce mi sie spac. Wiesz?
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 7:35 pm
Sugerowanie, że zamierzam tam iść.-Soo, jak to spać? Nie, nie możesz- pomyślałem i popatrzałem na nią z szeroko otwartymi oczami.
SooAh Kwon Admin
Wiek : 24 Skąd : Korea Południowa Liczba postów : 2651 Join date : 11/06/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 8:04 pm
Ale dlaczego? Bardzo chce. mowilam szeptem juz. Odpoczne troche a potem porozmawiamy... Ty nie jestes zmęczony? Cały dzien tu siedzisz.
Annabelle de Violine
Skąd : Irlandia, Dublin Liczba postów : 815 Join date : 12/07/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 8:06 pm
- Nie chcę z nikim rozmawiać. - unikałam jej wzroku, patrzyłam ciagle w inny kąt pomieszczenia - Chcę zostać sama, jak długo mam tutaj siedzieć, w dodatku z nimi? - spojrzałam krótko na... SooAh, mówiłam przez zęby, starając się utrzymać grzecznościowy ton głosu.
Anastasia Lankford
Liczba postów : 247 Join date : 29/10/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 8:11 pm
— A oni co Ci zrobili? — zapytałam podążając wzrokiem w stronę pary i psa. — Kipisz wściekłością. Jesli nie stwierdzę ze jestes spokojna to tu zostaniesz. Wypij to i sie połóż. — podałam jej eliksir słodkiego snu.
Annabelle de Violine
Skąd : Irlandia, Dublin Liczba postów : 815 Join date : 12/07/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 8:16 pm
- Istnieją. - przewróciłam oczami. Jeżeli mi się nie udało, to czemu komukolwiek ma się udać? Związki, miłości, obietnice, to takie nienamacalne farmazony. - W takim razie zostanę tutaj do błogiej śmierci. - uśmiechnęłam się sarkastycznie sama do siebie - Zawsze marzyłam aby trafić do szpitalnego łóżka na zawsze. - wzięłam od niej eliksir - Mogę wiedzieć co to jest przynajmniej? Jakiś środek uspokajający, usypiający czy trucizna? - spojrzałam na pielęgniarkę pierwszy raz od długiego czasu.
Anastasia Lankford
Liczba postów : 247 Join date : 29/10/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 8:51 pm
— Trucizna oczywiscie. Uczę obrony przed czarna magia. Potrafię przyrządzać tylko trucizny. Pij — powiedziałam przewracając oczami.
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 9:06 pm
-Co...Co jeśli już się nie obudzisz? Soo. Proszę cię, Soo- pomyślałem patrząc na jej twarz, jakby licząc na odpowiedź.- To w jakim stanie jestem, nie ma znaczenia. Dlaczego w momencie, gdy mogę stracić cię na zawsze, mam myśleć o sobie? Może zrobiłby to stary Nathan Collins. Jednak ja jestem inny, zmieniłem się, a to dzięki tobie. Nie mogę teraz cię stracić. Potrzebuję mojego światła- myślałem gorączkowo, ująłem jej dłoń-Proszę- szepnąłem, czując jak pojedyncza łza spływa po policzku. Na szczęście, jedynie dostrzegł to Cong Cong posyłając mi smutne spojrzenie. to wcale nie tak, że teraz płaczę, niee
Annabelle de Violine
Skąd : Irlandia, Dublin Liczba postów : 815 Join date : 12/07/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 9:16 pm
- Cóż za wymijająca odpowiedź. - odpowiedziałam jej z głosem sarkastycznego uznania. Wypiłam całą zawartość buteleczki, odkładając ją na stolik obok. Działanie przyszło natychmiastowo, zrobiłam się senna zaraz po trafieniu cieczy do mojego przełyku. - Mam nadzieję, że słowa o truciźnie były prawdziwe. - padłam na łóżko z zamkniętymi oczami.
SooAh Kwon Admin
Wiek : 24 Skąd : Korea Południowa Liczba postów : 2651 Join date : 11/06/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 9:40 pm
Jesli sie nie obudzę... Mozesz związać sie z kimś fajnym. Tylko naprawdę fajnym. Zeby chociaz troche mi dorównywała. - mowilam. Cieżko mi sie oddychało. Masz myślec o sobie bo ja zawsze myśle o tobie. Jak zasnę to musisz to robic za mnie. Kocham cie wiesz prostaku?
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 9:57 pm
-Nawet o tym nie myśl. Soo obudzisz się- nie zdawałem sobie sprawy z tego że po całym ciele przechodziły drgawki, a łzy namnożyły się-Obudzisz się, rozumiesz?! Będziesz jak zawsze, wyzywać rzucać we mnie czymkolwiek. Soo, nie...Nie zasypiaj błagam. Potrzebuję cię tutaj. Nie możesz. Proszę cię!- moje myśli były chaotyczne, a każda z nich krzyczała co innego.-Proszę- szepnąłem trzymając ją dalej za dłoń.
SooAh Kwon Admin
Wiek : 24 Skąd : Korea Południowa Liczba postów : 2651 Join date : 11/06/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Nie Mar 05, 2017 10:30 pm
Hej Collins. Czy ty płaczesz? Weź się w garść. Moj pies patrzy. - próbowałam jakos załagodzić sytuacje po swojemu oczywiscie. To nie tak ze ja sie nie bałam. Po prostu... Miałam wrazenie że on boi sie bardziej. Mimo ze był silnym chłopakiem, serce miał nie tyle miękkie co... Chyba podatne na moj wpływ. Poczułam cos mokrego na swoich policzkach. Nawet nie mogłam ukradkiem wytrzeć łez. Zasmialam sie cicho w głowie Natha. Ty w ogóle jadłeś cos dzisiaj? Nie pamietam żebyś cos tam wcinał. Musisz dobrze jeść. Inaczej jak będziesz wygladal? Jestes wysoki. Musisz sie dobrze odżywiać. Ale tez nie jedz jakiegoś świństwa. Zeby ci nie zaszkodziło. Cong Cong musi sie czasami wybiegać wiesz? Pobiegasz z nim kiedy ja bede spała? Bo nie biegałam z nim ostatnio.
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Pon Mar 06, 2017 7:23 am
-Co to zmieni? Przecież nic już nie mogę zrobić- pomyślałem patrząc jak po jej policzkach spływają łzy- Czy ty płaczesz Kwon?- zaśmiałem się gorzko we własnych myślach. W sumie nie pamiętałem, żebym cokolwiek zjadł. Z resztą czy to ważne?- Kwestia czasu i sama go będziesz wyprowadzać, zobaczysz- pomyślałem ocierając z jej twarzy łzy.
SooAh Kwon Admin
Wiek : 24 Skąd : Korea Południowa Liczba postów : 2651 Join date : 11/06/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Pon Mar 06, 2017 12:51 pm
Nie płacze. Nie mam powodów. - zamilklam na chwile. Kocham Cię mocno. Naprawdę. Nigdy jeszcze nie czułam czegoś takiego do nikogo. Nie zapomnij o tym. Jak wstanę to chce buzi. Takie dobre buzi. Jak bedzie słabo to Cong Cong cie zje. - zasmialam sie. A teraz ide juz spac kochanie.
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Pon Mar 06, 2017 1:09 pm
-Kocham cię-szepnąłem. Nie zapomnę. Obiecuję. Nagle obok pojawił się Cong Cong, kładąc głowę na łóżku i trącając moją rękę nosem.-Uwierz mi, dostaniesz- przeszło przez moje myśli.
SooAh Kwon Admin
Wiek : 24 Skąd : Korea Południowa Liczba postów : 2651 Join date : 11/06/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 6:05 pm
— No ja myśle. No bo jak mnie tu nie kochać. — zasmialam sie cicho. Na to liczę. — dodałam. Fajnie było, wiesz? — zakończyłam bardzo cicho po czym nastała wszechogarniająca cisza.
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 6:32 pm
-Był to najlepszy czas w moim życiu- pomyślałem. Wpatrywałem się w dziewczynę, jednak nie uzyskałem żadnej odpowiedzi. Nie chciałem aby tak było. Wolałem jak w mojej głowie jest istny chaos, a ona w nim jest. Potrzebuję jej. Dotknąłem jej dłoni, lecz była cholernie zimna-Przepraszam- powiedziałem półgłosem. Sprawdziłem puls, jednak nic nie wyczułem. Niech to będzie sen. Proszę. Niech się okaże, że to tylko koszmar. Ręce niesamowicie mi drżały nie potrafiłem się na niczym skupić. Jedyne o czym myślałem to wszystkich wspomnieniach związanych z nią. Zaczynając od pojawienia się w Wielkiej Sali gdzie śmiałem z jej wzrostu, nazywając ją kurduplem, po imprezę imprezę gdzie musiałem zanieść ją do Hogwartu potem, a następnie zasnąłem w jej łóżku. Lub gdy wrzuciła moją koszulę do kominka, bo jej się nie spodobała. Gdy zaczęła rzucać we mnie jedzeniem, a przy balu zacząłem zrzucać talerze, a następnie Blake się przyczepiła, bardzo się zmartwiła, pytała się mnie czy wszystko okej. Wyglądała cudownie. Jak zawsze zresztą. Było tego tak wiele, chciałem do tego wrócić. Nie doceniłem tego czasu.
Anastasia Lankford
Liczba postów : 247 Join date : 29/10/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 8:02 pm
Uśmiechnęłam się i pokręciłam głową kiedy gryfonka usnęła. Zabrałam rzeczy i podeszłam do dwójki Ślizgonów. - I jak? Były jakieś oznaki? Widze że pies się obudził, więc pewnie ona też zrobi to lada moment.
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 8:08 pm
-Pani Lankford- powiedziałem patrząc na Soo, a następnie przeniosłem swój smutny wzrok na nauczycielkę- Ona... Ona już się nie obudzi- powiedziałem a w moim głosie był wyczuwalny ból. Jakbym znów to przechodził. Teraz jest jednak gorzej, bo na własnych oczach widziałem jak życie ucieka z jej młodego ciała. Aktualnie nie czułem nic. Jakby ktoś wywiercił wewnątrz dziurę i nic z tym nie zrobił. W myślach powtarzałem, że jej nie ma. Byłem dosłownie w transie. Ilekroć bym tego nie powiedział, czułem jakbym kłamał, że ona żyje i się obudzi. Ale nie wiem kogo bym wtedy okłamał.
Anastasia Lankford
Liczba postów : 247 Join date : 29/10/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 8:14 pm
- Co? Co ty wygadujesz? - zapytałam odkładając wszystko na bok i podchodząc bliżej łóżka dziewczyny. - chcesz mi wmówić że umarła?
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 8:17 pm
-Nie czuć pulsu, jest chłodna i sztywna. No raczej pani mi nie powie, że śpi słodko myśląc o barankach- powiedziałem. Nie kontrolowałem tego, co mówiłem. Wszystko płynęło, bo byłem wściekły na świat, a głównie na siebie. Mieszało się to z bólem, w końcu straciłem ważną dla mnie osobę. Część mojego życia. Mojej duszy.
Anastasia Lankford
Liczba postów : 247 Join date : 29/10/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 8:32 pm
- Nie czuć pulsu.. Zimna i sztywna mówisz.. - powiedziałam wyjmując różdżkę. Zaczęłam przejeżdżać nią nad uczennicą. - To chyba trzeba jakiś fajny pogrzeb zorganizować..
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 9:06 pm
-Pani to powiedziała, czy tylko mi się wydawało?- wymamrotałem patrząc na nią zaskoczonym wzrokiem. Nie sądziłem, żeby nauczycielka...Nauczycielka powiedziała coś do ucznia, gdy osoba bliska mu umarła.
Anastasia Lankford
Liczba postów : 247 Join date : 29/10/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 9:13 pm
- Czy powiedziałam że trzeba zrobić pogrzeb? Owszem. Z tego co wiem pogrzeby robi się osobom które umarły. Chyba że chcesz ją do dormitorium. Ale w szkole chyba nie toleruje się nekrofilii
Nathan Collins
Wiek : 26 Liczba postów : 766 Join date : 20/08/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 9:24 pm
-Ja również nie jestem za nekrofilią- powiedziałem i zauważyłem jak Cong Cong wskakuje oraz kładzie się na łóżku obok Soo. Zagwizdałem- Cong Cong, ona się nie obudzi- szepnąłem jednak pies dalej leżał patrząc na nią- Nie obudzi- dodałem wpatrując się w twarz dziewczyny.-Miała może tak pani? Była przy śmierci osoby, która była najważniejsza w życiu i nie mogła nic zrobić?
Anastasia Lankford
Liczba postów : 247 Join date : 29/10/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 9:28 pm
- Może miałam a może nie... To już nie Twój interes.- powiedziałam. - To co twoim zdaniem właściwie powinnam zrobić mądralo hm?
Jason Smith
Liczba postów : 184 Join date : 07/02/2017
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 9:31 pm
Wlazłem do SS wieczorem żeby sprawdzić co z tą smarkulą. Irytujące dziecko. Widząc ją leżącą na jednym z łożek podszedłem do niej i popatrzyłem na nią. No. Czyli ona należy do grupy ludzi których się uwielbia wtedy kiedy śpią. Na szafce stał flakonik po eliksirze słodkiego snu. Czyli jeszcze pośpi. Usiadłem na krześle i zacząłem bawić się swoją różdżką.
Annabelle de Violine
Skąd : Irlandia, Dublin Liczba postów : 815 Join date : 12/07/2016
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 9:54 pm
Przewróciłam się na plecy, delikatnie się trzęsąc. Czułam to przez sen - było dziwnie chłodno, powiedziałabym nawet, że zimno. Spróbowałam się rozejrzeć, a w momencie znalazłam się w zakazanym lesie. Dookoła mnie widniały różne kręte ścieżki, bajora, drzewa, których korony przypominały siedliska najgorszych drapieżników. Nie myliłam się, z ciemności wynurzył się złoty, słaby blask. Coś jak ślepia, ale było to zdecydowanie za duże na zwierzę wilkopodobne. Cofałam się powoli ze strachem, nie spuszczając bestii z oczu. Stworzenie wyszczerzyło kły w moją stronę, a z jej pyska sączyła się piana i ślina. Ryk, który wydobył się z jego krtani, totalnie mnie przeraził. *Mój krzyk przebił się przez barierę snu, wydobywają się naprawdę z moich ust. Zanim zdążyłam się odwrócić, leżałam już na ziemi centralnie przed leśnym potworem. Zza jego pleców wydobył się głośny śmiech... przecież to Azazel, poznałabym jego śmiech wszędzie. Perfekcyjny śmiech. *Uśmiechnęłam się, ponownie przez sen. - Az-Azazel. - wydukałam - Pomóż mi. Jednym pstryknięciem jego palców, bestia rozpłynęła się w powietrzu, a w moją stronę wyciągnął rękę. Kiedy już ją trzymałam, dłoń jak zwykle idealnie dopasowaną do mojej, puścił mnie, upadłam z hukiem na ziemię, wyginając się z bólu. - Azazel? - patrzył na mnie wzrokiem mordercy *Bałam się. Zmarszczyłam brwi. Nie mówił nic, wyciągnął pośpiesznie różdżkę w moją stronę i rzucił we mnie jedno z zaklęć niewybaczalnych. Usłyszałam z jego ust to zaklęcie... które spowodowało moją natychmiastową śmierć. W chwili mój oddech zniknął, a oczy zaczęły rozkoszować się ciemnym obrazem. *Łza spłynęła mi po policzku.
*logicznie, że to wszystko wyrażałam przez sen mimiką itp*
Jason Smith
Liczba postów : 184 Join date : 07/02/2017
Temat: Re: Skrzydło szpitalne Sro Mar 08, 2017 10:14 pm
Dziewczynie śniło się chyba coś niezbyt przyjemnego. Krzyczała przez sen. Stanąłem nad jej łóżkiem idealnie na czas aby kciukiem wytrzeć samotną łzę spływającą po jej policzku. Dziewczyna drżała lekko więc przykryłem ją grubym kocem leżącym w nogach łóżka. Powinna była dostać też eliksir na sen bez snów ale z tego co udało mi się zauważyć nie zajmowała się nią pielęgniarka a nauczycielka OPCM. Westchnąłem patrząc na dłoń która nagle pojawiła się na mojej. Chwyciłem ja i delikatnie ścisnąłem żeby nie zrobić jej nienaumyślnie krzywdy.