Wielka Sala

-Czuje jakby moje ciało rozpadało się na milion kawałeczków pod wpływem twojego dotyku. -wyjęczałam. Uniosłam się lekko po czym przełożyłam nogę i usiadłam na niej okrakiem. Popatrzyłam jej w oczy. -Nie mogę się na ciebie napatrzeć

- Mam tak samo, tylko że... - jedną rękę opuściłam z jej piersi i palcem przejechałam od nich po brzuchu aż do samego dołu podbrzusza. - Budzisz we mnie sprzeczne wrażenia. Wyglądasz tak niewinnie, uroczo, zniewalająco, a masz w sobie co nieco takiego diabełka - pocałowałam ją krótko z uśmiechem.

Uśmiechnęłam się, kiedy mnie pocałowała. -Ja? Ale ja jestem niewinna i urocza, taki aniołek. Ja nic nie robie

- Nie, wcale - zamruczałam lekko obracając jej sutka w palcach. Nachyliłam się do jej ucha. - Totalnie wcale nie, tak? - szepnęłam i je przygryzłam.

-Znęcasz się w tym momencie nade mną. I wiesz co? Podoba mi się to.-jęknęlam kiedy mnie ugryzła.

- Zatem... Jesteś masochistką? - zamruczałam i lekko ścisnęłam z uśmiechem na ustach.

-Może tak.. A może nie.. A może tak.. A może jednak nie..-powiedziałam uśmiechając się szeroko

Zaśmiałam się lekko jedynie i wróciłam do masażu jej piersi. - Mogłabym tak z Tobą siedzieć wieczność, wiesz? - zapytałam z rozbawieniem. Oparłam się z powrotem o krzesło, patrząc w jej oczy.

-Nie wolałabyś leżeć? -poruszyłam brwią. Od kolejnej fali jej pieszczot dostałam gęsiej skórki. -A tak serio, to ja z tobą tez, właśnie tak

- Leżeć też, ale wtedy mogłabym złamać regulamin i wylecieć - uśmiechnęłam się i znów ją pocałowałam.

Oddałam pocałunek, poruszając lekko biodrami, tym samym ocierajac się o nią. -A kto się tym dowie? -zapytałam przerywając na moment. Powrocilam do pocałunku

- Były podobno przypadki, gdy nauczycielka eliksirów i dyrektorka wbijały w środku stosunku. Wolę z Tobą tu siedzieć i nie ryzykować, że stracę panowanie nad sobą i złamiemy regulamin - odsunęłam usta i spojrzałam znów w jej oczy, stykając się z nią nosami. - Poczekaj do wycieczki, a wtedy zapamiętasz czym jest leżenie ze mną - zamruczałam i wróciłam do pocałunku. Palcem teraz jeździłam po skórze między jej piersiami.

Uśmiechnęłam się w jej usta, przy okazji zapamiętując jej obietnice. -Nie mogę się doczekać. -mruknęłam cicho po czym zaraz znów mnie pocałowała. Przejechałam opuszkami palców po jej brzuchu a następnie wsunelam palce za pasek jej spodni tylko je tak trzymając i pozwalając myśleć o czymś więcej.

Poczułam dreszcze, gdy jej palce odkryły nowe dla niej miejsce. Zamknęłam oczy, całkowicie oddając swoją uwagę jej ustom. Byłam w tym momencie wyjątkowo szczęśliwa, a wolną dłoń wplotłam w jej włosy.

Oplotłam ją rękoma w pasie i przysunelam maksymalnie.-Nie wiem czy wytrzymam do wycieczki..

- Nie masz innego wyjścia. Sama nawet nie wiem - zamruczałam i odsunęłam swoje usta, żeby złapać oddech. Dłonią przejechałam delikatnie po wewnętrznej stronie jej uda.

-Brakowało mi tego.-powiedziałam I przygryzłam warge kiedy poczułam jej dłoń na udzie.

- Dziewczyny przez cały ten czas? - zapytałam i odgarnęłam kosmyk jej złocistych włosów za ucho.

-Dotyku. Takiego dotyku - powiedziałam wzruszajac ramieniem. -Miałam szczęście

- Rozumiem. Tylko nie wiem czy wiesz, że teraz będziesz padała ofiarą mojego zawstydzania Cię - uśmiechnęłam się łobuzersko.

-Uodpornie się szybko.. Zobaczysz

- Na pewno? Trafiłaś na rozwiązłą bezwstydnicę, która mogłaby Cię wziąć przy wszystkich, włącznie z nauczycielami, na tym stole - wskazałam głową na stół, przy którym zazwyczaj jedzą nasi profesorowie.

-Obiecujesz? -zapytałam odchylajac się do tyłu i opierając łokcie o krawędź stołu.

- Obiecuję, że wezmę na tym stole? Ah, zapomniałam dodać, że gdyby nie było to wbrew regulaminowi - dłonie położyłam na jej biodrach, siedząc wygodnie i wpatrując się w nią jak dzieło sztuki. Którym zresztą dla mnie była.

-Łeee... Rozczarowałaś mnie,.. No ale cóż. Poczekam. Może..

Wsunęłam dłonie pod jej spódniczkę i palcami pomasowałam po jej kobiecości. - Że co zrobiłam? - uniosłam z rozbawieniem brew.

Drgnęłam lekko.-Co zrobiłaś? -powtorzyłam po niej.

- Powtórz, co ja zrobiłam? - zamruczałam i wsunęłam palce jednej ręki pod jej bieliznę. Pomasowałam intensywniej.

-N.. Nie rób tego..-powiedziałam czując ze robie się coraz bardziej mokra. Oblizałam wargi.-Nie rób. .

- Czemu? Przecież Ci się to podoba... Czuję to na swoich palcach - uśmiechnęłam się znów łobuzersko. - Poza tym nie chcę przecież Cię rozczarować - dodałam szeptem do jej ucha.

-To Wielka Sala. .-powtorzyłam. -Jesteśmy tu prawie same ale.... Nie tutaj

Zabrałam swoje palce i oblizałam. - Mmm... Dobrze. Niemniej, zapytam jeszcze raz, rozczarowałam Cię? - uniosłam pytająco brew.

-Bardzo. -powiedziałam całując ją krótko, -Nawet nie wiesz jak bardzo. - dodałam drażniąc się z nią.

- Lubisz się drażnić - zaśmiałam się i przedłużyłam pocałunek.

Pociągnęłam ją za włosy, oddając pocałunek i powoli wsuwajac język do jej ust.

Uśmiechnęłam się pod nosem i nie byłam jej dłużna. Znów ją objęłam obiema rękami, ale jedną z nich położyłam na jej tyłku.

Uniosłam się lekko nachylając się nad nią i kontynuując pocałunek. Czubkiem języka przejechałam po jej podniebieniu ciagnac mocnej za włosy.

Przerwałam na chwilę pocałunek. - Wyrwać mi włosy chcesz? - zapytałam z rozbawieniem i wróciłam do niego, dając swojemu językowi swobodę w kontakcie z jej językiem.

Puściłam szybko jej włosy kładąc rękę na jej ramieniu. Jęknęłam cicho i zaczęłam znów bawić się jej piersią, wolna ręką.

Jęknęłam jej do ust, dłoń wsunęłam znów pod jej spódniczkę i bieliznę, zostawiając ją na pośladku. Drugą dłonią znów złapałam jej sutek w palce.

Westchnęłam, przerywając pocałunek i zabierając dłoń z jej piersi. Objelam ja za szyję i spojrzałam w oczy. -Doprowadzasz mnie do szału..

- Wiem, oto mi właśnie chodzi - wyszczerzyłam zęby w zadowolonym z siebie uśmiechu.

-Ja tez potrafię... Ale jakby ktoś pytał to ja jestem niewinna -powiedziałam robiac słodką minę.

- I jak coś to ja znam prawdę o Tobie, że jesteś diablicą w ludzkiej skórze, tak? - zaśmiałam się i przejechałam palcem po wewnętrznej stronie uda.

-Nie wiem o czym mówisz.-powiedziałam znów opierając się o stół łokciami.