Dormitorium Soo

Po chwili nasze języki zaczęły toczyć "walke" o dominację która chłopak wygrał. Nieładnie... Rozwiazałam jego krawat rzucając go gdzieś na bok i zaczęłam rozpinać jego koszule. Trochę za długo to trwało więc po prostu chwyciłam połówki ubrania i szarpnelam. Guziki wystrzelily w różne strony. Położyłam dłonie na jego ciepłej klatce piersiowej, delikatnie jeżdżąc po niej opuszkami palców.

Moja koszula...Dotyk Soo był tak przyjemny... Przymknąłem oczy i uśmiechnąłem się.

Odsunęłam się od niego i zaczęłam całować po szyi zostawiając na niej mocniejsze ślady niż ostatnim razem. Chce zobaczyć jego minę jak go ktoś zapyta... Zjechałam pocałunkami nizej, całując jego klatkę piersiową i brzuch. Rozpielam jego spodnie u zsunelam je lekko. -Pozbądź się ich.-powiedziałam całując go w usta i językiem jeżdżąc po jego podniebieniu.

Posłuchałem się dziewczyny i zdjąłem swoje spodnie, które gdzieś spadły.

Znów uchyliłem drzwi, uniosłem brwi zaskoczony. A myślałem, że ona w ogóle nigdy do tego nie dopuści... No, dziewczyno, rozwijasz się. Wyjąłem paczkę prezerwatyw z kieszeni i im rzuciłem. - łapcie! Nie ma za co - uśmiechnąłem się. - Polecam zamknąć drzwi na klucz - zamknąłem drzwi i poszedłem do Wielkiej Sali.

Zaczęłam zsuwac się niżej, aż do momentu kiedy dotarłam do jego bokserek , których krawędź chwyciłam zębami i ściągnęłam w dół, następnie rzucając gdzieś za siebie. Moim oczom ukazał się nabrzmiały członek chłopaka po którym powoli i delikatnie przejechałam palcem wskazującym. -Trzeba ci zmienic ksywke Slow Motion. ..-powiedziałam

Wstrzymałem powietrze, gdy dziewczyna mnie dotknęła.-Na jakie?-zapytałem patrząc na nią.

-Na jakieś... Bardziej. .. Efektowne...-parsknelam śmiechem i pocałowałam Carla, jednocześnie dłonią, obejmując jego członka. Poruszyłam powoli ręką i uśmiechnęłam się do siebie słysząc jęk chłopaka.

Jedną ręką zdjąłem jej krawat i zacząłem rozpinać koszulę. Jeknąłem po raz kolejny czując dotyk Soo.

Przyspieszyłam ruchy dłonią , czując jak rośnie jeszcze bardziej pod wpływem mojego dotyku. Zassałam dolną warge bruneta lekko ją gryząc. -Carl...-powiedziałam po chwili, całując jego szyję. -Co byś mi zrobił. .. gdybym cie teraz tak zostawiła. .. I zwiała?

-Nawet...Nie...Próbuj..-powiedziałem dysząc. Jak długo zamierza się ze mną tak bawić?

-A co jeśli? -zapytałam uśmiechając się i zsuwajac się w dół. Uklęknełam między jego nogami i pchyliłam sie i wzięłam go całego do ust. Ruszałam głową, jednocześnie pomagając sobie ręką. Od samych jęków Carla, robiłam się mokra i gotowa. Wolną ręką odgarnęłam włosy na jedną stronę i zassałam się na czubku jego penisa.

Poczułem jak zalewa mnie fala gorąca. Proszę Soo nie przestawaj.

Jęczenie chłopaka rozchodziło się po całym dormitorium. Po ich intensywności zorientowałam się że jest bliski orgazmu. Po chwili poczułam dziwna, słoną ciecz na języku,  która połknełam a następnie wylizałam jego genitalia ze spermy. Podniosłam się I usiadłam na jego biodrach,  czując go przez materiał swoich majtek. Specjalnie nie wytarłam ust po czym pocałowałam Carla,  wsuwając język do jego rozchylonej buzi.

Poczułem w ustach słony smak. Nie wierzę w to co się dzieje.

-I jak? -zapytałam odsuwajac się odrobinę i mrugając powiekami. -Panie Claws?

Chciałem coś powiedzieć, ale w drzwiach dormitorium pojawiła się nauczycielka. Od razu zakryłem dół, akurat koszulą leżącą obok i poczerwieniałem. Cholera...

Shit... Powoli, nadal mając nadzieję że zwariowałam i słyszę głosy, odwrocilam się. Nie.. Nie przesłyszało mi się. .. W drzwiach stała Diana... Zerwalam się z łóżka. -Co.. co ty tu robisz?! -zapytałam zapinajac koszule.

-Nie. Nie masz prawa tu wchodzić kiedy ci się podoba... To naruszanie przestrzeni osobistej... A Carl będzie się do mnie zbliżać kiedy tylko sobie tego zażyczy...-wydusilam przez zaciśnięte zęby -A regulamin złamałam JA a nie ON.

-Jest tu dlatego że ja tego chciałam! -krzyknęłam rzucając chłopakowi jego spodnie.-I nie kurwa, nie zrozumiałam. Nie życzę sobie wchodzenia do mojego dormitorium kiedy ci się zachce. Wiec wyjdź, i zamknij drzwi z drugiej strony, Diano.

Pośpiesznie ubrałem się i wytarłem usta. Skierowałem w stronę Soo nieme "przepraszam" i skierowałem się wolnym krokiem do wyjścia. Mam przewalone.

NP nie wiem gdzie

NP: pokój wspólny.

Byłam wściekła. Jak jasna cholera... -No nie...-powiedziałam I wybiegłam za nauczycielką.

Next : PW

Weszłam do swojego dormitorium i poszłam się wykąpać. Wiedziałam. .. Kurwa pusta idiotka. . Po co ja chciałam żeby on tu przyszedł. . Narobiłam mu problemów. .. kurwa..

Po wyjściu z kapieli ubrałam się w jeansy i luźny sweter po czym wyszlam z dormitorium.

Next: Błonia

Obudziłam się jakaś. .. mniej ospała... Taka.. Pełna energii. Otworzyłam oczy i zamrugałam kilka razy. Nie wiedziałam co się dzieje i ile dni spałam.  Pierwsza rzeczą,  jaką zauważyłam po podniesieniu się do siadu, by mój naszyjnik leżący na mojej poduszce. Zmarszczyłam brwi, nie wiedząc o co chodzi. Carl..? Nie... Nie wszedłby tu... No nic.. Założyłam naszyjnik i zapielam go. Od razu lepiej! Zeszłam z łóżka po czym poszłam wziąć chłodny prysznic. Po ubraniu się w jeansy i przylegającą do ciała koszulkę na ramiączka, wyszlam z łazienki.  Przeszłam kolo lustra, natychmiast się do niego wracając.  Usiadłam na krzesełku i przejrzałam się w zwierciadle, podejmując szybką decyzję.  Wzrokiem poszukałam różdżki po czym wstałam po nią,  i wróciłam ja miejsce.  Raz się żyje. ..

Po pół godzinie moje włosy były już o wiele krótsze i miały inny kolor. Zadowolona z siebie wstałam i  wyszlam z dormitorium, kierując się na Wieże Astronomiczną

Po drodze do dormitorium, na tablicy ogłoszeń,  zauważyłam notkę o tym ze dziś każdy może wyjść do Hogsmeade.  Idealnie! Zrzuciłam z siebie szatę i poszłam pod prysznic. Kiedy wyszlam, zrobiłam sobie makijaż i zaczęłam grzebać w szafie, w poszukiwaniu ciuchów które po chwili znalazłam. Do całości założyłam czarne szpilki i wyszlam z dormitorium a następnie z zamku, zabierając jeszcze torebkę.

Po wejściu do dormitorium, od razu poszłam się wykąpać. Pół godziny później zakładałam juz mundurek szkolny oraz buty. Zrobiłam sobie mocny makijaż oczu, i wyszłam chwytając szatę w rękę
Next: WS

Po wejściu do dormitorium, od razu padana łóżko, wraz z kotem który zwinąl się przy mnie w kłębek i zamruczał2cicho kiedy go przytuliłam .

Po przebudzeniu się, dotarło do mnie ze spałam prawie całą dobę. Zdjęłam Itachiego ze swojej klatki piersiowej na której się wygodnie ułożył i poszłam się wykąpać. Po kąpieli ubrałam się w ciuchy podobne do tych z poprzedniego dnia po czym wyszlam z dormitorium.
Next: Pusta klasa na pierwszym piętrze

Po powrocie z pustej klasy, poszłam do swojego dormitorium gdzie zaczęłam grzebać w skrzyni, w poszukiwaniu notesu. W końcu odnalazłam go tak samo jak długopis. Pisało się nim o wiele wygodniej niż piórem.  Zabrałam wszystko i wyszłam.
Next: PW

Poszłam do dormitorium aby wziąć prysznic. Po wyjściu umalowałam się i ubrałam w skórzane rurki, podkoszulke i luźny sweter z opadajacym jednym ramieniem. Obejrzałam się w lustrze. Dobra. Chuj. Założyłam buty na wysokim obcasie po czym wyszłam.
Next: Wieża Astronomiczna

Weszła do dormitorium, narzuciłam na siebie szatę I szybko wyszłam na lekcje.
Next: Klasa zaklęć i uroków

Weszłam do środka i zamknelam drzwi na klucz. Zdjęłam wierzchnia szatę, która założyłam na ciuchy i rzuciłam ja byle gdzie na ziemię. Zdjęłam również buty po czym położyłam się pod kołdrą, wcześniej gasząc wszystkie lampy. Zostawiłam tylko jedna, małą przy łóżku. Prawie nic nie widziałam ale niepotrzebne mi to było. Wyjdę stąd za kilka dni, kiedy mi przejdzie.

Że snu wyrwał mnie czyjś krzyk. Usiadłam na łóżku, zlana zimnym potem. W dormitorium byłam sama. I nikt raczej nie krzyczał. Wzięłam głęboki oddech po czym wstałam I po omacku zaczęłam szukać piżamy w szufladzie komody. Wzięłam ze sobą ciuchy i poszłam się wykąpać. Kiedy się już powycierałam, założyłam jasnorożową piżame w białe króliki oraz kapcie z takim samym motywem. Włosy zostawiłam wilgotne żeby było mi trochę chłodniej po czym wyszlam z łazienki. Wzięłam koc i wyszlam z dormitorium do pokoju wspólnego. Rzadko kiedy ktoś tam był ale jakoś tam było raźniej.
Next: Pokój wspólny

Powlokłam się do łazienki żeby się wykąpać. Zamknęłam kabinę po czym odkręciłam zimną wodę i zsunelam się do brodzika. Zaczęły wstrząsać mną dreszcze ale po chwili już przestało mnie to obchodzić. Przeklinałam dzień w którym tu przyjechałam. W którym go poznałam.

Po jakimś czasie było mi tak potwornie zimno że przestałam czuć palce u dłoni. Zakrecilam wodę i powoli podniosłam się. Przez trzęsące się dłonie, nie mogłam się normalnie wytrzeć z wody wiec dałam juz temu spokój i wyszlam z łazienki, owinieta w suchy ręcznik. Ubrałam się, zakładając mundurek szkolny oraz ciepły sweter zamiast wierzchniej szaty. Z włosów nadal kapala mi woda ale nie przeszkadzało mi to. Poprawilam spódniczkę i naciagnelam rękawy swetra wychodząc.
Next: Pokój spotkań

Weszłam do swojego dormitorium i stanęłam za drzwiami, po to by za chwilę zsunąć się na ziemię, po ścianie. Nie sądziłam że kiedy będę aż tak cierpieć. Nie sądziłam ze będę cierpieć z takiego powodu. Położyłam się na ziemi i wpatrywałam w jedyna lampę która płonęła w pomieszczeniu.

Biegając w kółko po zamku zaglądałam do różnych pomieszczeń. Z ciekawości postanowiłam zakrzeć do pokojów ślizgonów. Otworzyłam drzwi z hukiem rozglądając się wokół.
- A więc tak bym mieszkała, gdyby tiara nie popełniła cholernego błędu - powiedziałam do siebie. Nagle zauważyłam jakąś dziewczynę. Pewnie to jej pokój - Gabriela Maria Consuela Rodriguez. A ty?

-Co? -powiedziałam zachrypiałym głosem, orientując się po chwili ze ktoś wszedł do O jego dormitorium. Nie za bardzo widziałam kto to ale po głosie zorientowałam się że to dziewczyna.-O co chodzi?

- Jestem nowa i tak z ciekawości zajrzałam do pierwszego dormitorium jakie się nawinęło. Co z tego, że jestem w innym domu. Fajnie tu masz. Myślałam, że będę ślizgonką ... Przepraszam, że tyle gadam. W poprawczaku musiałam soedzieć cicho i teraz jak mam z kim porozmawiać to się ze mnie leje. Jestem Gabriela. Eee coś się stało? Może ja już sobie pójdę?

Patrzyłam na nią, marszcząc brwi. -Czekaj... Na sam początek.. Mów trochę wolniej.-powiedziałam podnosząc się z podłogi i trzymając ściany. -Ja nie do końca ogarniam w tym momencie tak szybko. Jestem SooAh