— Wiesz, Rose — zaczęłam powoli, odwzajemniając spojrzenie jej oczu, aż nagle zamrugałam i odwróciłam wzrok. — Zawsze można pójść pozwiedzać różne mało znane zakamarki Hogwartu, albo po prostu wybrać się coś zjeść w Wielkiej Sali. Lub i to i to — wzruszyłam ramionami, posyłając jej uśmiech.