Jezioro Hogwartu

- Racja - Położyłam się w wodzie na plecach i spojrzałam na chmury. Zaczęłam powoli płynąć w tej pozycji.

- Przegiąłeś - zaśmiałam się. Złapałam Charliego za głowę i wepchnęłam pod wodę. Chwilę go tak trzymałam i wrzeszcie pozwoliłam mu się wynurzyć.

Gdy się wynurzyłem odgarnąłem włosy i spojrzałem na nią chwilę kaszląc-Jesteś okropna-stwierdziłem z śmiechem.

- Świetnie pływasz - zauważyłam i tak samo położyłam się na plecach w wodzie.

- Często jeździłam z siostrą nad ocean - wyjaśniłam z uśmiechem. - Masz rodzeństwo? - zapytałam.

- Wiem - zaśmiałam się - Dużo ludzi mi to powtarza. Szczególnie mugole. Oni raczej nie za bardzo mnie lubią.

- Nie, jestem jedynaczką. Nad który ocean jeździłaś? - zapytałam i ponownie się zanurzyłam i wynurzyłam.

-Ciekawe dlaczego-powiedziałem śmiejąc się.

- Też się czasem zastanawiam - zaśmiałam się - Może dlatego, że fascynuję się Quidditchem i nikt nie wie o co mi chodzi. Mugole są na prawdę dziwni. Bo ... wcale nie mam ojca mugola ani nic takiego.

- Atlantycki, najbliższy - powiedziałam, gdy dziewczyna znów była na powierzchni. - Mogłabym tam lecieć na miotle jakbym się uparła.

- Gdybym umiała latać dobrze, to poleciałabym tam z Tobą - westchnęłam i zamknęłam oczy wciąż się unosząc.

- Teraz to prędzej Morze Północne - Uśmiechnęłam się. - A nad twoim lataniem zawsze można popracować. No, chyba, że masz paniczny lęk wysokości. Wtedy ciężej.

- Właśnie mam - westchnęłam ciężko. - Świetnie wyglądasz w tym stroju - uśmiechnęłam się do niej, mówiąc to bez śladu zawstydzenia.

-No to nieźle-powiedziałem śmiejąc się. Powoli skierowałem się ku brzegu.

- Już idziesz? - zapytałam robiąc minę zbitego psa - Nie możesz mnie tu zostawić. Co jak na prawdę przyjdą druzgotki? Albo kałamarnica?

- To wtedy będę miała na co popatrzeć - zawołałam ze śmiechem do Chris.

- Mam mniej niż więcej tego stroju - parsknęłam. Uśmiechnęłam się słysząc uwagę Letycji odnośnie Chris i podpłynęłam do drugiej dziewczyny oglądając się na Krukonkę.

- Nie przeginaj, dobra? - zawołałam z uśmiechem do Let - Na pewno nie dam się zaatakować przez kałamarnicę, żebyś miała na co popatrzeć!

- Szkoda! - odpowiedziałam i popłynęłam z Cynthią.

- Skoro taka szkoda, to sama zostań zaatakowana przez kałamarnicę i niech cię zabierze na dno jeziora - zaśmiałam się - Ciekawie by to wyglądało.

- Nie nie nie - podniosłam palec zaczynając swoją dłuższą wypowiedź. - Mi chodzi o macki, mackas! Rozumiesz, takie sneaky sneaky - zaśmiałam się razem z nią.

Zaśmiałam się niezręcznie i spojrzałam na nią ze zdziwieniem.

- Ups, znów gadam od rzeczy, wybacz - zaśmiałam się lekko i wyszłam na ziemię, tylko po to by znów skoczyć do wody ochlapując Cynthię i Chris. Popłynęłam aż na samo dno.

- Czy wszyscy muszą na mnie chlapać? - zaśmiałam się - Fetyszyści kropel opadających na ludzi.

Delikatnie przetarłam oczy.
- Nienawidzę chlapania - mruknęłam. - Zawsze mam schizę, że wypłyną mi soczewki.

Akurat się wynurzyłam, gdy mówiły. Złapałam się za głowę. - Przepraszam, nie będę już - znów zanurkowałam i przepłynęłam obok Cynthii, by zerknąć tu i tam i wynurzyłam się obok niej. - Nie zdejmujesz ich do pływania?

- Nie, zdejmuję je tylko na noc. Bez nich nie widzę nawet swojej twarzy w lustrze. - Uśmiechnęłam się i posłałam Letycji długie spojrzenie. - A teraz mam na co popatrzeć.

- Ah... Rozumiem - uśmiechnęłam się. Po usłyszeniu jej komplementu położyłam się znów w wodzie. - Więc patrz.

- Żadnego więcej chlapania, błagam - zaśmiałam się i na wszelki wypadek odsunęłam się kawałek od dziewczyn.

Korzystając z tego, że dziewczyny były pochłonięte rozmową zanurzyłem w wodzie. Po chwili gdy dotarłem do Chris złapałem ją za kostki.

Poczułam coś dotykającego moje kostki i wrzasnęłam z przerażenia. Zanurzyłam głowę pod wodę i zobaczyłam Charliego.
- Co ty odwalasz? - zaśmiałam się.

Wynurzyłem się z wody-A co miałem robić? Nic szczególnego- powiedziałem wzruszając ramionami. Po chwili zaśmiałem się-Szkoda, że nie widziałem twojej miny-dodałem z szerokim uśmiechem

- Oh jak mi przykro - powiedziałam ze smutną miną - Na prawdę.

-Ale wrzask słyszałem- powiedziałem śmiejąc się. Straszenie Chris chyba będzie moim małym hobby.

- Jaki wrzask? - zaśmiałam się - Nie przypominam sobie żadnego wrzasku.

- A ja tak - zawołałam wciąż leżąc w wodzie.

- Nic nie słyszałaś - szepnęłam przez zaciśnięte zęby - Nic a nic.

-To masz dziurawą pamięć Stephens- powiedziałem z głupim uśmiechem. Nabrałem trochę wody tworząc "łódkę" z swoich dłoni. Po chwili uniosłem ręce nad głowę dziewczyny i polałem jej głowę. Nawet nie wiem czemu to zrobiłem. Posłałem jej głupi uśmiech i zacząłem pływać na plecach.

- Nie wierzę, że to zrobiłeś - mruknęłam i zaczęłam chlapać w jego stronę - Miałeś tego nie robić!

-Miałem?-spojrzałem na nią śmiejąc się-Nic sobie nie przypominam- odparłem z niewinnym uśmiechem

Wyszłam na ziemię i się położyłam na trawie by trochę wyschnąć, napawając się słońcem.

- W takim razie masz bardzo słabą pamięć - zaśmiałam się - Hej Let, gdzie uciekasz? Kałamarnica będzie tęsknić!

- Chcę się wysuszyć! Ale spokojnie, słuch mam czuły, gdy zaczniesz krzyczeć i piszczeć przez macki! - zawołałam spokojnie i z rozbawieniem. - Żałuję, że nie mam aparatu ani kamery, tak na wszelki wypadek!

Jeszcze przez chwilę pływałam i także wyszłam z wody. Wykręciłam z włosów wodę i usiadłam na słońcu.
- Nie chce mi się iść na lekcje - mruknęłam, ciesząc się ciepłem promieni padających na moją skórę.

- Muszę w końcu pojawić się na jakiejś lekcji - zaśmiałam się. - Na żadnej poza eliksirami do tej pory mnie nie było - westchnęłam i zamknęłam oczy. Przypomniała mi się Diana i to słowo. Ale już i tak wymyśliłam, więc nie mam czym się martwić, niedługo do niej pójdę, pomyślałam.