Klasa eliksirów

Weszłam do sali. Drzwi zatrzasnęły się z głośnym hukiem. Usp. Nie chciałam, żeby tak się stało. Najwidoczniej szalało we mnie więcej emocji, niż się spodziewałam.
- Carl? - zapytałam, patrząc na chłopaka. - Cieszę się, że już jesteś.

- Cóż, cieszę się, że zdajesz sobie sprawę z tego, że złamałeś ten regulamin. Chciałbyś się jakoś wytłumaczyć? Chętnie posłucham jakieś argumenty, które będą działały na twoją korzyść... - powiedziałam cicho.

- Przede wszystkim, jeśli jeszcze raz, którekolwiek z was znajdzie się w pokojach należących do innego domu, wtedy ta osoba wylatuje. Teraz daję wam głównie ostrzeżenie. Nie jesteś Ślizgonem, ale zdecydowanie łatwiej to do ciebie dotrze i łatwiej przyjmie to od ciebie Soo. Na mnie by się raczej obraziła i trzasnęła drzwiami. Wybuchowa dziewczyna, nie ma co. Musisz mieć stalowe nerwy - uśmiechnęłam się lekko do chłopaka. - Jeśli chcecie uprawiać seks, to gwarantuję wam, że w tej szkole są miejsca, które są neutralne i świetnie by się do tego nadawały. Chodziłam tu kiedyś, więc wiem o tym doskonale. Albo wstrzymacie się i będziecie uprawiać seks tylko w hotelach podczas wypadów do miasta. Tam nie ma żadnych ograniczeń. Regulamin szkoły ich nie przewiduje, bo dyrektorka z góry zakłada, że sami z siebie będziecie grzeczni. Jeśli tylko nikt nie zauważy, że razem wchodzicie do jednej sypialni... Powinno być dobrze. Zrozumiałeś?

Weszłam do sali i klasnęłam kilka razy, aby wszelkie potrzebne składniki znalazły się na odpowiednich ławkach. Odkąd chwilę temu przyprowadziłam do szkoły osoby, które były poza nią, mój humor wyraźnie się pogorszył. Byłam zła. Postanowiłam, że zrobię dziś dosyć prosty eliksir, a każda osoba, która zrobi coś złego, od razu wyleci za drzwi.

- Dzisiejsza lekcja będzie tyczyła się robienia antidotum dla popularnych trucizn i ukąszeń różnych stworzeń. To bardzo prosty eliksir. Jeśli jest dobrze zrobiony, przybiera kolor cyraneczki. Otwórzcie podręczniki na stronie trzydziestej. Po ukończeniu zostawiacie wywary na ławce, a ja dam punkty temu, kto zrobi eliksir najlepiej. Zrozumiano?

Część I
Dodać dwa bezoary do moździerza.
Rozdrobnić je na bardzo drobny proszek.
Dodać cztery miarki proszku do kociołka.
Dodać dwie miarki składnika standardowego do kociołka.
Podgrzewać na średnim ogniu przez pięć sekund.
Machnąć różdżką nad kociołkiem.
Zostawić napar na 40 minut (kociołek cynowy), 34 minut (kociołek mosiężny) i 30 minut minut (kociołek miedziany).
Część II
Dodać szczyptę sproszkowanego rogu jednorożca do kociołka.
Mieszać dwa razy, zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Dodać dwie jagody z jemioły do kociołka.
Mieszać dwa razy, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.
Machnąć różdżką nad kociołkiem.

- Każdy kto skończył może opuścić salę - powiedziałam cicho, przyłapując dziewczynę na zerkaniu w mój dekolt. Westchnęłam cicho. - Tylko macie się naprawdę postarać!

- Mam go przygotowanego, odbierzesz po lekcji, dobrze? - powiedziałam do czarnowłosej. - Jeśli chodzi o to, kto dostanie punkty, to czekam na to, aż wszyscy oddadzą eliksiry. To może jeszcze trochę potrwać...

Skinęłam głową i podałam jej buteleczkę.
- Wypij. Działa dobę. Zresztą, mówiłam ci już o tym.

Usiadłam przy biurku i zaczęłam kartkować podręcznik do eliksirów. Moim oczom ukazał się wywar, który idealnie pasował do mojej lekcji i tej bandy idiotów. Zrobienie go dziś z nimi było niczym przeznaczenie, które musiało się spełnić. Uśmiechnęłam się lekko. Jestem ciekawa, czy po raz pierwszy docenią moje poczucie humoru...

Chrząknęłam, aby wszyscy spojrzeli na mnie.
- Wszystko, czego potrzebujecie macie przed sobą. Można by rzec, że przez ten eliksir będę lubiła was bardziej, ale pewnie tak nie będzie. Niemniej jednak sam fakt, że będzie działało to całą dobę, a jest to banalne do zrobienia, każe mi wierzyć w to, że wszyscy podołacie. Strona pięćdziesiąta. Eliskir wyostrzający poczucie humoru. Miej zabawy! Oczywiście później musicie go wypić...

Przepis:
1.Użyj noża, odetnij dwa kawałki imbiru i dodaj do kociołka. Eliksir powinien zmienić barwę z niebieskiej na zielony.
2. Dodaj żółć pancernika, a eliksir zmieni się na kolor niebieski.
3. Utłucz skarabeusze tłuczkiem, a potem wrzuć do kociołka – eliksir zmieni się na kolor czerwony.
4. Dodaj więcej żółci pancernika, aż eliksir zostanie żółty.
5. Odetnij kolejne cztery kawałki imbiru i dodaj, eliksir zmieni się na zielony (limonkowy).
6. Dodać kolejny raz żółć, żeby eliksir stał się fioletowy.
7. Zostawić eliksir na ogniu przez 10 minut.
8. Dodać na koniec jeszcze więcej imbiry, aż eliksir stanie się ciemnopomarańczowy.