Pub pod Trzema Miotłami

Pomachalam chłopakowi na pożegnanie po czym wróciłam do kończenia swojego drugiego piwa kremowego.

Zobaczyłam Soo, więc postanowiłam się przysiąść.
- Hejka - powiedziałam z uśmiechem - Co tam?

-No hejka -powiedziałam do Chris.-Nic ciekawego... Amm.. A u ciebie?

- No w porządku - powiedziałam i wzięłam łyk piwa kremowego - Strasznie mi się tu nudzi. A poza tym, zgubiłam gdzieś Charliego.

-Ode mnie Xavier zwial..-zaśmiałam się. -Też mi się nudzi. Zauważyłam że doskwiera mi samotność. .

- Właśnie po to tu jestem. Jak się czujesz samotna, to przyjdź do mnie - powiedziałam z uśmiechem.

-Wiesz... Czuje się samotna tak wewnętrznie... Ale doceniam to ze tu jesteś. . Chris ile masz lat? Jesteś pełnoletnia?

- No jestem - powiedziałam z lekkim zdziwieniem - A co?

-A chcesz się nawalić? Ja stawiam

-Dobra, Letycja, spadam-powiedziałem podnosząc się z miejsca. Omal nie wywracając stołka, na którym siedziałem, ale to nie jest ważne. To ten stołek mnie przecież zaczepił. Chciał tego. Co ja bredzę?

- Nawalić? Czemu nie - zaśmiałam się - Tylko boję się, że potem nie trafię do zamku. To co pijemy?

- Zostawiasz mnie? - znów mina zbitego psa. - Pfff... To sobie idź. Zobaczysz, będziesz żałował, że nie piłeś! Paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa- odpowiedziałam i nalałam sobie kolejny kieliszek. Wypiłam od razu.

-Wszystko.-powiedziałam kładąc portfel na stół. -Ty musisz zamówić bo mi pozwoliła tylko na dwa kieliszki. Weź dwie butelki Ognistej i mogą być dwie jakiegoś innego świństwa.

Podeszłam do baru i wzięłam stamtąd dwie butelki wódki i jedną czegoś, co madame Rosmerta wyciągnęła spod lady. Ponownie usiadłam obok Soo i rozlałam pierwszą kolejkę.
- Wiesz, że jeszcze nie miałam okazji tego robić? - zaśmiałam się - Wypiłam drinka w Londynie, ale to wszystko.

-Ja tez nie.-powiedziałam otwierając jedna z butelek i pijąc z niej nawet nie fatygując się o kieliszek. Po chwili psa wiła butelkę z powrotem ze łzami w oczach. Dosyć sporo wypiłam ale większa część jeszcze przede mną. -Na zdrowie..

- No to zdrówko - mruknęłam i wzięłam drugą butelkę. Wypiłam jej połowę na raz i postawiłam z hukiem przed sobą. Nigdy nie czułam się tak dobrze. Fajnie jest mieć osiemnaście lat.

-Muszę ci coś powiedzieć.... Niedobrze mi

- Serio? Tak szybko? To może chcesz wracać do zamku? Tylko błagam, nie rzygaj mi tu ... Przynajmniej nie na mnie - powiedziałam dosyć głośno i wypiłam jeszcze trochę alkoholu.

Wypiłam wszystko i wstałam, zostawiłam zapłatę na stoliku i chwiejnie poszłam do drzwi podśpiewując pod nosem legendę o chomiczym bohaterze. Wyszłam.
NP: Dormitorium Dziewczyn (Ravenclaw)

Przyszedłem do pubu, o którym mówiła wcześniej Chris. Rozejrzałem się. Po chwili zauważyłem Chris siedzącą z jakąś dziewczyną. Wydaje mi się, że to tamta z wieży astronomicznej. Tylko jak ona miała na imię...Mniejsza z tym. Po odwiedzeniu miodowego królestwa miałem pyszną czekoladę i...tylko ją, a raczej papierek po niej. Była świetna. Podszedłem do ich stolika z lekkim uśmiechem. Po chwili usiadłem na krześle-Cześć Chris i druga koleżanko-rzuciłem w ich stronę.

-Chris... Ja nigdy nie piłam. Okej... -Powiedziałam pociagajac z butelki i machając do chłopaka który się przysiadł.

- No cz ... cześć - powiedziałam z wielkim uśmiechem. Wzięłam ostatni łyk wódki i z hukiem postawiłam butelkę przed sobą - Jak się m ... masz?

Powstrzymałem się od śmiechu widząc w jakim stanie jest dziewczyna-Dobrze-odparłem

- Chcesz trochę? - powiedziałam biorąc ze stołu butelkę z tajemniczym alkoholem od Rosmerty - Zostało trochę.

-Okej-powiedziałem i wziąłem od dziewczyny butelkę. Chwilę nią obracałem aby sprawdzić ile jest. Nie było jej za dużo. Przystawiłem butelkę do ust i upiłem łyka. Skrzywiłem się lekko odstawiając butelkę.

-To ja was zostawię gołąbeczki. .-powiedziałam wstając I zabierając ze sobą swoją butelkę. -Do zobaczenia.-powiedziałam zabierając torebkę i chwiejnym krokiem idąc do drzwi.

Next: Gdziekolwiek w Hogsmeade

- Nienawidzę jak ktoś mówi "gołąbeczki" - zaśmiałam się - Powiedz mi, co jest w tej butelce, którą wziąłeś?

-Wiesz, co-spojrzałem na butelkę-Nie mam pojęcia, ale było okropnie gorzkie. Wolałbym jednak czekoladę z miodowego królestwa-powiedziałem po chwili-Gołąbeczki? Kojarzy mi się to z małymi gołębiami-zaśmiałem się

- Nigdy nie widziałam małego gołębia - mruknęłam - A jak ci nie smakuje, to ja wypiję.
Zabrałam mu butelkę i wypiłam połowę.

-Ja też nie-powiedziałem śmiejąc się. Po chwili gdy dziewczyna opróżniła połowę owej butelki wziąłem od niej trunek i upiłem dwa łyki. Już nie smakowało aż tak źle. Odstawiłem alkohol, bo jednak ktoś musi być tu chociaż na tyle trzeźwy aby zaprowadzić Chris do Hogwartu. Albo razem z nią doczołgać się. Lekko zakręciło mi się w głowie, ale to chyba normalne.

Czułam się po prostu cudownie. Normalnie jak nowonarodzona. Miałam ochotę śpiewać, tańczyć, skakać, latać i wszystko inne co się tylko dało. Dopiero teraz poczułam smak osiemnastki. Wzięłam butelkę i kontynuowałam picie. Zostawiłam w niej kilka łyków dla Charliego. Nie myślałam o tym jak trafię do zamku. Wszystko się przecież może zdarzyć.

Spojrzałem na nią. W sumie wyglądała uroczo gdy była pijana...Chwila co? Pokręciłem głową śmiejąc się.

Moja nadpobudliwość zaczęła dawać o sobie znać. Musiałam coś zrobić ... Cokolwiek! Szybko wstałam i ruszyłam w stronę drzwi nie zwracając uwagi na Charliego.

-Chris zaczekaj!-powiedziałem zeskakując z miejsca i podążając za dziewczyną.

Stanęłam na zewnątrz trzech mioteł i rozejrzałam się wokół.
- Tak właściwie to nie wiem gdzie chciałam iść - zaśmiałam się patrząc na Charliego - Co proponujesz?

-Nie wiem, nie znam tego miejsca-odparłem wzruszając ramionami.

- No to chodźmyyyyyyyyyyyy ... nie wiem - mruknęłam.
Usiadłam po turecku na środku chodnika i odchyliłam głowę do tyłu.

Usiadłem obok dziewczyny. Rozbawia mnie jej stan. Odgarnąłem jej kosmyki, które wpadały w jej oczy.

Stwierdziłam, że nie chcę tu dalej siedzieć. Tak samo jak nie chciałam już przebywać w Hogsmeade.
- Chodź - powiedziałam wstając - Chyba, że wolisz zostać.
Nie czekając na odpowiedź ruszyłam w stronę zamku.

NP Błonia

Wstałem z miejsca i opuściłem Hogsmeade. Nie miałem co tu robić. Skierowałem się do zamku doganiając tym samym Chris. Gdy szedłem obok niej zacząłem śpiewać.

Wypiłam w tym czasie już cały trunek, wstałam i chwiejnie ruszyłam ku drzwiom. - Chodź, Nelly, trzeba wracać... - powiedziałam słaniając się na nogach i rąbnęłam w futrynę zamiast trafić na drzwi. Powitałam matkę ziemię. - Merda! - wstałam i wyszłam trzymając ją za rękę.
NP: Wielka Sala.

Przyszedłem do pubu. Mamy super wycieczkę, czy co to jest. Usiadłem przy stoliku i zamówiłem piwo. Gdy je otrzymałem, co jest oczywiste, zacząłem je pić. Co jakiś czas zerkałem na drzwi, bo może ktoś się pojawi?

Weszłam dziarskim krokiem do pubu i poszłam z Evie do lady. - Zatem ja poproszę szklankę ognistej - spojrzałam na barmana, po czym spojrzałam na rudowłosą.

Stanęła obok dziewczyny i spojrzała na Barmana-Rum porzeczkowy- powiedziała do niego z uśmiechem i spojrzała na towarzyszkę- Dużo tu ludzi

- E tam... Nie ma tak dużo - machnęłam ręką i odebrałam szklanki, udałam się do jednego ze stolików i usiadłam, upiłam łyk.