Pokój Wspólny

Zamruczałem uśmiechając się. Przyciągnąłem dziewczynę do siebie i przygryzłem jej dolną wargę.

Stęknęłam czując ukąszenie na swojej wadze oraz jego wielkie dłonie przesuwające się po mojej talii. Usiadłam na nim okrakiem, znów pogłębiając pocałunek i wzdychajac głośno.

Z powodu braku powietrza na chwilę odsunąłem się i westchnąłem.

Kiedy się odsunął, zaczerpnęłam powietrza. Oddech miałam przyspieszony, tak samo jak tętno. Odgarnęłam włosy z twarzy.- Męczę cię? -uniosłam brew i uśmiechnęłam się po chwili.

-Nie-zaśmiałem się patrząc na nią również unosząc brew.

-A może jednak? -zapytałam pokazując mu język. -Chce mieć jeża

-Po co ci jeż?-spytałem poprawiając włosy.

-No... Po prostu je lubię. ..Chciałabym go mieć. .

-No okej-powiedziałem patrząc na nią

-Nie gap się tak.. -powiedziałam przysiadając na jego udach. -Mam ochotę potargać ci włosy. .

-No okej. Po raz pierwszy na to ci pozwalam-zaśmiałem się dalej na nią spoglądając-To nie mogę patrzeć?

-Mogę?  -zapytałam po czym wytarmosiłam mu włosy na wszystkie strony.  -Nie możesz... Zabronione aż do ślubu. Ekhem.. to znaczy do przymusowego zaciągnięcia cie przed ołtarz.

-Mhhm, a co po ślubie?-spytałem unosząc brew.

-Po ślubie? Po ślubie. .. będziesz mógł mnie potrzymać za rękę hahha

-Pfff-parsknąłem-No, a jak zrobię to przed, co mi się stanie?

-To nie przystoi... Brat cie naklepie

-No to mu oddam?-uniosłem brew dalej na nią patrząc. Złapałem ją za rękę-I co?-zaśmiałem się.

-Nie oddasz. -zamrugałam kiedy złapał mnie za rękę. -Chyba będę musiała zacząć krzyczeć. .

-Śmiało-parsknąłem łapiąc ją za drugą rękę.

-Naprawde zacznę. .-powiedziałam unosząc brew.

-Kto cię powstrzymuje? Śmiało, nie wiem czy on to nawet usłyszy-zaśmiałem się patrząc na nią.

-Jak nie on to ktoś inny... -popatrzyłam na niego a potem na jego dłonie zaciskające się na moich nadgarstkach. -No i co ci to daje..

Splotłem swoje palce, z palcami dziewczyny i pocałowałem ją krótko-Co powiesz, kiedy ktoś tu przyjdzie?

-A co mam powiedzieć? Co chciałbyś żebym powiedziała?

-No nie wiem-wzruszyłem obojętnie ramionami i lustrowałem dziewczynę wzrokiem.

-Dlaczego ciągle się tak na mnie gapisz? Ubrudziłam się gdzieś?

-Moooże-stwierdziłem uśmiechając się.

Zgromiłam go wzrokiem. -To idę sobie -uniosłam się na kolanach, żeby zejść.

-Jeśli chcesz-zaśmiałem się i pocałowałem w usta-Chyba masz mnie dość-zaśmiałem się patrząc na dziewczynę,

Zmarszczyłam brwi. -Wiesz że nie..-znów usiadłam. -Ale mam wrażenie że zmeczyles się moja osoba.

-Ja zmęczyć się?-parsknąłem obejmując ją-Wiesz, że nie.

-Nie wiem. Bywam męcząca. ..A nie chciałabym ci się narażać. ..

-Przesadzasz-mruknąłem bawiąc się włosami dziewczyny.

-Nie chce żebyś. .-urwałam tuląc się do niego nagle.

-Żebym?-spytałem trochę zdziwiony jej zachowaniem.

-Już nic.-powiedziałam tuląc go mocno, -Już nic

-Okeeej-mruknąłem obejmując Soo. W moich ramionach wydawała się taka drobna. Uśmiechnąłem się.

Oparłam brode o jego ramie i wzmocniłam uścisk. -Kocham Cię

-Ja Ciebie też-powiedziałem palcami robiąc kółka na jej plecach.

Zamruczałam cich i odsunęłam się na moment żeby pocałować go krótko w usta. Znów się do nóg przykleiłam.

Uśmiechnąłem się i po tym, jak Soo mnie pocałowała, również ją pocałowałem, trochę dłużej, ale po chwili odsunąłem się i patrzyłem na nią.

-Hm? -zapytałam patrząc ja niego. -Dlaczego zawsze się tak na mnie patrzysz?

-Bo lubię zawieszać wzrok na ładnych osobach-parsknąłem patrząc na nią.

-Bardzo zabawne. -mruknęłam.

-No, a uważasz, że żartuję?-parsknąłem i pocałowałem dziewczynę w usta.